Ford Explorer

SUV-y klasy wyższej rzadko kiedy są oszczędnymi autami. Jeszcze gorzej sprawa często wygląda w kwestii amerykańskich SUV-ów klasy wyższej. Z drugiej jednak strony, najnowsze Fordy słyną przecież z dość oszczędnych jednostek napędowych, które zapewniają przy okazji solidne osiągi. Czy więc Ford Explorer może być zaliczany do przystępnych pod względem spalania samochodów?

Jak na swój segment, spalanie Forda Explorera nie wygląda najgorzej, lecz mimo wszystko nie należy ono do najniższych. Nawet hybryda plug-in (PHEV) nie jest najoszczędniejszym samochodem i zejście z zużyciem paliwa poniżej 10 litrów na 100 kilometrów będzie piekielnie trudnym zadaniem.

Jak nietrudno jest się domyślić, w przypadku jednostek czysto benzynowych ta statystyka nie wygląda najlepiej. W przypadku słabszego i mniejszego silnika 2.3 EcoBoost, w cyklu mieszanym nie ma co marzyć o zejściu poniżej pułapu 11 litrów na 100 kilometrów. Jednostka 3.5 to za to prawdziwy smok i pali około 14-15l/100 km.

Ford Explorer nie posiada najszerszej gamy silnikowej na rynku, lecz jeżeli już coś oferuje, to robi to na całego. W ofercie znajdziemy jedynie potężne silniki benzynowe lub hybrydowe, które powierzają w ręce użytkownika naprawdę ogromną moc oraz świetne osiągi. Cena auta nie wzięła się koniec końców znikąd.

Najsłabszą jednostką w całej ofercie jest ta o mocy aż 280 koni mechanicznych. Za takimi możliwościami stoi silnik o pojemności 2.3 litra tworzony w technologii EcoBoost. Największy silnik 3.5 Ti-VCT posiada jednak niewiele więcej, bo 290 koni mechanicznych mocy, lecz aż 346 Nm momentu obrotowego.

Nie można jednak nie wspomnieć o najpotężniejszej jednostce w całej gamie silnikowej Forda Explorera. Jest to 3-litrowa hybryda plug-in o mocy 457 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy wynosi aż 825 koni mechanicznych, a samochód rozpędza się do 100 km/h w zaledwie 6 sekund. Maksymalna prędkość wynosi zaś 230 km/h.

Ford Explorer posiada naprawdę mieszane recenzje w niezależnie jakiej generacji. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego wcielenia. Ten SUV segmentu E na tle innych swoich konkurentów nie wypada najlepiej, choć nie można nie wspomnieć o kilku rzeczach, które amerykańska odpowiedź na europejskie luksusowe SUV-y robi naprawdę dobrze.

Przede wszystkim recenzenci i użytkownicy wspominają o silnikach, które być może nie są najoszczędniejsze, lecz naprawdę mocne i dynamiczne. Jak to na nowego Forda przystało układ kierowniczy działa naprawdę dobrze, a wyposażenie stoi na naprawdę dobrym poziomie. Świetne jest również wnętrze pod kątem przestrzenności.

Niestety do wykończenia środka auta użyto dość tanich materiałów, które nie przystoją SUV-owi klasy wyższej. Nie najlepsze jest również wyciszenie kabiny, a także ergonomia przestrzeni za kółkiem. Nic dziwnego, iż wiele osób ma wątpliwości, czy Explorer to samochód warty tak ogromnych pieniędzy.

Ford Explorer to SUV segmentu E, a jakby tego było mało – to amerykański SUV segmentu E. Takie auta zawsze cechują się sporymi rozmiarami i tak też jest i tym razem. 5050 mm długości, równiutkie 2000 mm szerokości oraz 1780 mm wysokości to naprawdę spore rozmiary. Spory rozstaw osi o wielkości aż 3030 mm nie wpływa jednak w większy sposób na zachowanie samochodu – prowadzi się go naprawdę dobrze.

Spore są nie tylko gabaryty, ale także i masa Explorera. Wynosi ona, w zależności od wersji wyposażenia oraz wybranej jednostki napędowej, od 1971 kilogramów do 2144 kilogramów. Bagażnik stoi na solidnym, lecz nie jakoś bardzo wyróżniającym się poziomie – standardowo posiada on 515 litrów pojemności, lecz po złożeniu ostatniego rzędu siedzeń powiększa on swoją objętość do 1356 litrów (nadal oferując aż pięć miejsc!). W dobrym prowadzeniu pomaga również opcjonalny napęd na cztery koła (bazowo silnik napędza tylko przednią oś).