Powody zmian na polskim rynku samochodowym w 2020 roku
Przez naprawdę wiele lat mogliśmy być świadkami swoistego prosperity w branży motoryzacyjnej. Tworzone były nowe modele, a na rynku zaczęła pojawiać się ogromna różnorodność. Dla każdego mogło znaleźć się coś idealnego – zarówno budżetowe samochody wprost z salonu, sportowe zabawki, bardziej luksusowe rozwiązania, czy także ogrom samochodów używanych napływających z Zachodniej Europy, które mogły oferować powyższe rzeczy w niższych cenach oraz z wyższym przebiegiem na desce rozdzielczej.
Nagle jednak cała branża musiała się zatrzymać i zderzyć się ze ścianą, na której napisane było „rzeczywistość”. Pandemia koronawirusa uderzyła nagle, a jako że od wybuchu minęło już sporo czasu i z wirusem zmagamy się do dziś, jak na dłoni możemy zauważyć zmiany, jakie wyrządził on w naszym życiu. O szczególnym pechu mogą jednak mówić producenci samochodów oraz osoby trudniące się w ich sprzedaży – tak trudnego okresu nie mieli od naprawdę długiego czasu.
Niektóre fabryki musiały, a czasem nadal muszą, wstrzymać swoją działalność z uwagi na brak kluczowych do działania współczesnego auta części. Przerwany łańcuch dostaw sprawił jednak, iż ucierpiały nie tylko marki tworzące nowe auta, ale także firmy i handlarze trudniący się w sprzedaży używanych samochodów. Blokady granic lub bardzo rygorystyczne kontrole sprawiły, iż w 2020 roku na rynku pojawiło się mniej aut używanych (a pamiętajmy, że jeżeli chodzi o samochody używane Suwałki, jak i cała Polska, częściej wybierają właśnie je), co zmniejszyło podaż bynajmniej nie ograniczając popytu. Ceny samochodów skoczyły więc drastycznie do góry.
Sprzedaż i liczba zarejestrowanych samochodów w Polsce w latach 2018-2020
Te wszystkie problemy ostatecznie sprawiły, że zarówno sprzedawcy wstrzymali się ze sprzedażą swoich pojazdów, gdyż albo ich potrzebowali, albo liczyli na jeszcze większy skok cen, a potencjalni kupcy albo nie mieli już potrzebnych środków pieniężnych z uwagi na fakt, jak mocno wzrosła wartość aut, a z drugiej często woleli oni wydać pieniądze na o wiele potrzebniejsze rzeczy, w które trzeba było się zaopatrzyć podczas lockdownów.
To właśnie dlatego jesteśmy w stanie zauważyć spowolnienie tendencji wzrostowej w kwestii rejestracji nowych samochodów. W 2020 roku oficjalnie, według GUS-u, zarejestrowanych w Polsce było 25 113 862 egzemplarze samochodów osobowych. Mając na uwadze fakt, iż w latach 2019 i 2018 liczby te wynosiły kolejno 24 360 166 oraz 23 429 016 okazuje się, że w 2020 roku zarejestrowano około 200 000 aut mniej niż w 2019 roku!
Sprzedane i zarejestrowane samochody w województwie podlaskim
Województwo podlaskie nie należy co najmocniej zmotoryzowanych miejsc w Polsce. Widać to po statystykach – w 2020 roku na Podlasiu odnotowano 666 811 samochodów osobowych. W 2019 roku było to 646 145 egzemplarzy, zaś w 2018 – 620 487. Widać więc, że kryzys nie oszczędził tego województwa i liczba zarejestrowanych samochodów spadła naprawdę mocno – o prawie 25 procent.
Rejestrowane i sprzedawane samochody w Suwałkach
Jeżeli chodzi o samochody Suwałki, jak zresztą całe województwo, nie należy do miast najlepiej zmotoryzowanych. W 2020 roku zarejestrowanych w tym mieście było 36 064 aut osobowych, co stanowi około 0,5 samochodu na jedną osobę – wynik w skali kraju dość przeciętny. Warto odnotować jednak fakt, że Suwałki nie straciły za wiele na kryzysie i zmiana w tendencji wzrostowej jest mikroskopijna. Czy to oznacza, że związek na linii auta Suwałki i Podlasie może w końcu nabrać rumieńców?