ford

Ford stawia na sprzedaż większych aut w Europie

Ford stawia na sprzedaż większych aut w Europie

Ford ogłosił kolejną część zmian, jakie chce wprowadzić na europejski rynek. Plan jest odważny, ale czy aby na pewno nie za odważny?

Ford walczy o konkurencyjność na Starym Kontynencie

Obecnie na rynku europejskim walka toczy się głównie pomiędzy domowymi dla nas markami a przybyszami z Azji, którzy nie tylko mają dla nas coraz więcej do zaoferowania, ale już na dobre rozgościli się na szczytach list sprzedażowych. Nie oznacza to jednak, że Ameryka nie ma dla nas nic do zaoferowania. Nadal na wysokich lokatach możemy znaleźć pewnego producenta, który niejako broni u nas honoru Stanów Zjednoczonych, a jest nim oczywiście Ford. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że coraz mocniej traci on grunt pod nogami, dlatego też próbuje łapać się brzytwy, decydując się na naprawdę odważne ruchy.

Nie powinno to przesadnie dziwić – od 2016 roku spoglądając na statystyki jesteśmy w stanie zauważyć mniej lub bardziej drastyczny spadek sprzedaży. O ile jeszcze sześć lat temu Amerykanie mogli pochwalić się sprzedaniem 1 041 431 egzemplarzy na Starym Kontynencie, tak już w 2021 roku ten wynik wyniósł zaledwie 569 534 sztuki. Niektórzy mogliby jednak powiedzieć, że w ostatnich latach każdy producent sprzedał mniej pojazdów. Ten argument jednak bardzo dobrze odbija sprawdzenie poziomu udziału w rynku. Tutaj możemy obserwować sukcesywny spadek już od 2009 roku, kiedy to Ford mógł pochwalić się władaniem europejskiej sceny motoryzacyjnej na poziomie 8,8 procent. W 2021 roku było to już zaś zaledwie 4,84 procent. Po drodze coś więc ewidentnie poszło nie tak.

Nadchodzą ogromne roszady w ofercie europejskiego Forda

Już od kilku dobrych miesięcy wiemy wiele o nowych planach Forda na europejskim rynku i po raz kolejny możemy opisać je słowem „odważne”. Trudno bowiem opisać inaczej fakt, że już do 2030 roku amerykańska marka ma zamiar sprzedawać na Starym Kontynencie wyłącznie samochody elektryczne. Oczywiście, warto wskazać, że sporo marek zdecydowało się już na takie ogłoszenie, lecz i tak jest to dość zaskakujące posunięcie mając na uwadze to, skąd tak właściwie pochodzi producent, o którym dzisiaj mówić.

Mamy jednak również do czynienia z kompletnym odmienieniem swojej oferty modelowej. Nie tak dawno z naszego rynku usunięto popularnego Mondeo, a to nie koniec zmian. W ciągu następnych kilku lat znikną między innymi takie modele, jak Fiesta czy Focus – auto najmocniej kojarzące się z Fordem. Powodem oczywiście jest chęć generowania większego zysku, co jednak trochę kłóci się ze statystykami sprzedażowymi, w których to oba te samochody znajdują się naprawdę wysoko.

 

Zobacz również: Nowy Ford Ranger 2022

 

Nowe priorytety – na co będzie stawiać Ford?

Oczywiście Ford nie usunie ze swojej oferty Fiesty oraz Focusa bez żadnego większego planu na swoje działanie w następnych latach. Jego zalążki widać już zresztą w obecnie wykonywanych ruchach na rynku. Crossovery Puma i Kuga radzą sobie nieźle i nie powinna nas – niestety bądź stety – dziwić informacja, że to właśnie w tym kierunku zmierza Ford. Ma on skupić się na tworzeniu SUV-ów, crossoverów oraz pick-upów. Oczywiście nie odpuści on również samochodów dostawczych – te bowiem od lat są w czołówce europejskiego rynku i Ford nie chce rzecz jasna zabijać kury, która znosi złote jaja.

Oczywiście taka zmiana priorytetów sprzedażowych w połączeniu z dążeniem do pełnej elektryfikacji wiąże się z koniecznością wykonania ogromnej zmiany infrastrukturalnej. Na razie jednak słyszymy tylko o planach zamykania fabryk, w szczególności tej w niemieckim Saarbrucken. Sytuacja jest jednak rozwojowa.

 Czy plan Forda ma rację bytu?

Planowi Forda na następne lata nie można oczywiście odebrać ambicji, lecz w głowie może pojawić się ważne pytanie – czy propozycje amerykańskiej marki są tak naprawdę w stanie zadowolić klientów? Nasz rynek jest naprawdę mocno przesycony crossoverami i SUV-ami, zaś pick-upy to spora nisza. W naszym rejonie małe hatchbacki nadal mają rację bytu, zaś pełna elektryfikacja budzi pewne wątpliwości. Oczywiście zmiany mogą Fordowie wyjść na dobre, lecz jeżeli wydarzenia potoczą się nie po jego myśli, mogą go również całkowicie pogrążyć.