Nowe Porsche

Porsche mimo sportowego i luksusowego rodowodu również zdecydowało się na budowę elektrycznego samochodu. Gdy marka ze Stuttgartu ogłosiła ten fakt wielu jej fanów stwierdziło, że to koniec prawdziwego Porsche. Prawda jest jednak taka, że Porsche Taycan to nie koniec dla marki, a nowy początek, gdyż jest to naprawdę świetny samochód. Porsche Taycan to elektryk sprzedawany jako sedan bądź shooting brake, który zaskakuje w każdym calu. Oferuje naprawdę sporą przestrzeń dla pasażerów i na bagaże, a przy tym ma osiągi godne supersamochodu. W najlepszej wersji Turbo S do 100 km/h rozpędza się w 2,8 sekundy dzięki mocy rzędu 761 KM i maksymalnemu momentowi obrotowemu, który wynosi aż 1050 niutonometrów. Auto zasilają akumulatory o pojemności nawet 93,4 kWh, dzięki czemu można przejechać nawet do 400 km na jednym ładowaniu. W parze z jakością wykonania, luksusem i osiągami auta idzie również duża cena. Za Taycana zapłacimy od 400 tysięcy do nawet miliona złotych.

Jednostki hybrydowe to z pewnością przyszłość samochodów sportowych. O ile modele 911 oraz 718 w gamie Porsche nie otrzymały jeszcze wersji hybrydowych, tak takie jednostki znajdziemy w Panamerze i Porsche Cayenne, dzięki czemu marka może przygotować swoich klientów na postępującą elektryfikację motoryzacji. W swoim największym SUVie Porsche oferuje hybrydę typu plug-in opartą o jednostkę 3.0 V6 dla zwykłej wersji i 4.0 V8 w wypadku zakupu Cayenne Turbo S E-Hybrid. Ten słabszy silnik generuje łącznie 462 konie mechaniczne i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki temu zużycie paliwa może spaść do nawet kilku litrów. Większe hybrydowe V8 wytwarza aż 680 KM i 900 Nm. Dzięki zastosowaniu silników tego typu emisja CO2 jest na bardzo niskim poziomie. W Panamerze znajdziemy wersję 4, którą napędza silnik 2.9 V6 o mocy 462 KM, mocniejszą Panamerę 4S zasila taka sama jednostka, lecz generująca 560 KM, a pod maską edycji Turbo S znajdziemy 4.0 V8, które wytwarza aż 700 KM.

Crossovery to wiodący typ nadwozia w nowoczesnej motoryzacji. Jest on jednak rzadko spotykany w markach z wyższej półki. Taką jest też Porsche, które nie posiada aktualnie żadnego typowego crossovera. Nie wiadomo czy w przyszłości marka zdecyduje się na budowę takiego samochodu. Na ten moment się na to nie zapowiada, ale możliwe, że niemiecka marka zdecyduje się wykorzystać te niszę. Najbliżej do crossovera w gamie Porsche ma model Macan. Jest to aktualnie drugi najmłodszy, po elektrycznym Taycanie, model w ofercie marki ze Stuttgartu. Auto na rynku jest od 2013 roku, gdy podczas LA Motor Show zaprezentowano "tygrysa", gdyż właśnie tego dużego kota po indonezyjsku oznacza słowo Macan. Macan zaliczył swój pierwszy facelifting w 2018 roku. Nie jest to jednak typowy crossover i znacznie bliżej mu do SUVa. Cechy crossovera zawdzięcza temu, że ma nieco bardziej wyraziste linii i mocniej ścięty dach od większego modelu Cayenne.

Oferta SUVów Porsche jest już dość zasłużona i wiekowa. Porsche Cayenne zapoczątkowało budowę aut tego typu przez niemiecką markę jest na rynku od 2002 roku, a w ofercie Porsche starsze od niego są tylko klasyczne, sportowe modele takie jak 911 oraz 718 Boxster i 718 Cayman. Historia SUVa Porsche jest ściśle powiązana z modelami innych marek z koncernu Volksawagen AG. Wynika to z faktu, iż model ten powstał na tej samej platformie co Volkswagen Touareg, a Audi Q7 korzysta z jej przedłużonej wersji. Mimo kontrowersji wokół wprowadzenia SUVa do oferty takiej marki jak Porsche, model ten dobrze się przyjął i jest dziś często spotykany na rynku wtórnym. Ogromną zaletą flagowego SUVa od Porsche jest napęd hybrydowy typu plug-in, który znacznie obniża spalanie tego sporego auta. Mówiąc o samochodach tego typu nie można zapomnieć o mniejszym SUVie, czyli o modelu Macan. Jest on mniejszym i młodszym bratem Cayenne.