Volkswagen zamknie niemiecką fabrykę?

Położona w Dreźnie Gläserne Manufaktur, czyli tak zwana szklana fabryka to perła w koronie Volkswagena. Niemiecki koncern od lat szczycił się tym zakładem i był on jednym z najważniejszych w całej grupie. Otwarta w 2001 roku fabryka może jednak zbliżać się do końca swej historii. Volkswagen planuje ograniczenie jej działalności i nie wyklucza nawet całkowitego zamknięcia.

Szklana fabryka — motoryzacyjne dzieło sztuki

Większość fabryk samochodów osobowych ma przede wszystkim zajmować się jak najbardziej efektywną produkcją pojazdów. Jedynie niektóre z nich mają funkcję reprezentatywną i do takich zaliczamy tak zwaną szklaną fabrykę. Mieści się ona w Dreźnie i jej budowa trwała w latach 1999-2001. Jest to prawdziwa perła koncernu Volkswagen znana ze swojej mocno przeszklonej fasady. Pozwalała ona przechodniom oglądać drogę samochodów na ostatnich etapach produkcji.

Funkcja reprezentatywna fabryki oznacza także, że koncern Volkswagen AG organizował tam także różne wydarzenia. Ceremonie, premiery, koncerty, czy spotkania to jedne z wielu imprez, które widziała szklana fabryka. W trakcie swojej historii szklana manufaktura widziała takie auta, jak na przykład Volkswagen Phaeton. W latach 2005-2006 produkowany był tam Bentley Continental Flying Spur.

Od kilku lat zakład stał się domem dla samochodów elektrycznych. Najpierw produkowano tam Volkswagena e-Golf. Po tym, jak model został wycofany ze sprzedaży, do Drezna trafił Volkswagen ID.3, czyli pierwszy pełnoprawny elektryk marki, który otworzył nową erę elektrycznej gamy ID. obecnie liczącej już kilka pojazdów. W trakcie 2022 roku mury zakładu w Dreźnie opuściło 6500 egzemplarzy tego kompaktowego elektryka.

Szklana manufaktura nigdy nie była znana z masowej produkcji aut. W trakcie lat jej działania skonstruowano tam jedynie ponad 150 tysięcy samochodów osobowych. Oczywiście nie jest to efekt kiepskiej organizacji zakładu, a tego, że produkcja aut od zawsze była tam dodatkiem.

Restrukturyzacja Volkswagena gwoździem do trumny szklanej manufaktury?

Obecnie koncern Volkswagen AG znajduje się w trakcie sporej restrukturyzacji. Nie jest to nic dziwnego na Starym Kontynencie, gdyż na większe lub mniejsze zmiany decydują się praktycznie wszystkie koncerny. W ten sposób mogą lepiej przygotować się do nadchodzącej elektrycznej transformacji. Jednym z głównych celi Volkswagena jest zwiększenie zysków o 10 mld euro do 2026, co pozwoli poprawić rentowność marki do poziomu 6,5%.

Jednym z kroków, które chce podjąć Oliver Blume, dyrektor generalny Volkswagena w celu zwiększenia rentowności to właśnie zamknięcie szklanej fabryki. Oczywiście mowa o części zajmującej się konstruowaniem samochodów osobowych. Wedle dostępnych danych roczne utrzymanie tego zakładu generuje koszty rzędu 60-70 milionów euro. Wygaszając produkcję w Dreźnie, koncern mógłby zaoszczędzić nawet 20 milionów rocznie, co jest dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę to, że fabryka nie jest kluczowym elementem w układance marki.

Na szczęście Volkswagen nie planuje przy tym masowych zwolnień pracowników. Pierwsza grupa licząca około 300 osób ma otrzymać inne zadania wewnątrz grupy. W ten sposób uda się uratować ich zatrudnienie, jednocześnie pozwalając na rozwinięcie pozostałych ośrodków produkcyjnych.

W tym momencie informacje mówiące o zakończeniu produkcji w szklanej fabryce są jednak zaledwie doniesieniami medialnymi. Nie zostały one potwierdzone przez osoby z koncernu, który nie wydał jeszcze żadnego oświadczenia w tym temacie. Jeśli jednak te plany mają stać się rzeczywistością, można spodziewać się tego, że Volkswagen ogłosi to przy pierwszym odpowiednim na taki komunikat momencie.

Nawet gdy samochody osobowe przestaną być produkowane, szklana fabryka ma zachować swoje funkcje reprezentatywne wewnątrz grupy. Jest to jedna z największych atrakcji w regionie, która może przynosić wciąż zyski, więc takie działanie zupełnie nie dziwi. W jakim kształcie będzie pracować dalej zakład w Dreźnie, przekonamy się zapewne w ciągu najbliższych miesięcy.