Renault chce produkować więcej aut elektrycznych
Sukces modeli elektrycznych koniem napędowym Renault
Coraz więcej firm motoryzacyjnych realnie myśli o przejściu na produkcję wyłącznie elektrycznych samochodów. Nie da się ukryć, iż w tym kontekście możemy realnie wspomnieć o kilku producentach, którzy posiadają już naprawdę poważne plany, a co najważniejsze – zaczynają je na poważnie realizować. W gronie takich marek trzeba oczywiście wymienić Renault. Francuski producent już od dłuższego czasu naprawdę mocno rozwija segment pojazdów elektrycznych. Można na przykład wspomnieć o małym miejskim Zoe, a także o wielu rodzajach elektrycznych dostawczaków. Dopiero jednak niedawna, wielka premiera ostatecznie pokazuje, że kierunek, w którym podąża Renault jest naprawdę słuszny i może być to nisza, w której francuski producent może już za niedługo na dobre się zadomowić.
Chodzi tutaj o Renault Megane E-Tech to nowy hatchback od Francuzów, który oczywiście jest kontynuatorem bardzo popularnej i udanej linii modelowej Megane. Jest to przyszłość tego modelu, bowiem już za kilka lat Megane mamy otrzymywać wyłącznie w odmianie elektrycznej. Czym wyróżnia się ten samochód, który przez wiele osób jest równolegle nazywany crossoverem, choć większość ekspertów pozostaje przy klasycznym nazewnictwie? W pierwszej kolejności całkowitym napędem elektrycznym, ale także bardzo odważnym i naprawdę świeżym designem, który przekonuje naprawdę wiele osób, co pokazują statystyki dotyczące sprzedaży tego pojazdu.
Megane E-Tech zadebiutowało dopiero w kwietniu, więc oczywiście może być to skorelowane tylko i wyłącznie z faktem, iż jest to zupełnie nowy model na rynku. Faktem jest jednak to, że nowe elektryczne Megane było w lipcu najchętniej wybieranym pojazdem elektrycznym w całej Francji. W ciągu trzech miesięcy od premiery zaś Megane E-Tech wypełniło swój pierwotny cel, sprzedając się w nakładzie 25 tysięcy egzemplarzy w samej ojczyźnie. Jeżeli taki poziom sprzedaży zostanie utrzymany, Renault będzie mogło pochwalić się sprzedaniem aż 100 tysięcy sztuk w pierwszym roku od premiery, co oczywiście byłoby niebywałym sukcesem. Kierownictwu marki pokazuje to zaś, że na pojazdy elektryczne naprawdę warto obecnie stawiać.
Szef Grupy Renault mówi jasno: pojawi się więcej elektryków w ofercie Renault
O przyszłości marki w ostatnim wywiadzie dla francuskiego portalu Le Journal du Dimanche wypowiedział się bardzo znany w całej branży motoryzacyjnej szef Grupy Renault, Luca de Meo. Już od kilkunastu miesięcy możemy słyszeć o planach Renault, wedle których w 2030 roku ma ono przejść na produkcję wyłącznie samochodów elektrycznych. Włoch, mając na uwadze najnowsze sukcesy Renault Megane E-Tech przyznaje, że widzi słuszność obranego przez markę kierunku i zapewnia, że będą oni produkowali więcej modeli napędzanych energią elektryczną. Mają oni również postawić na jakość, nie celując jednak w bycie marką premium. Zdaniem de Meo, w DNA Renault jest produkcja samochodów popularnych i tak musi pozostać.
De Meo przyznaje, że przyszłością Europy są samochody elektryczne i to tutaj nastąpi, jak to ujął, „demokratyzacja samochodów elektrycznych”. Największym problemem cen pojazdów na prąd są jednak obecnie baterie, których koszt stanowi obecnie aż 40 procent ceny całego auta. Jeżeli jednak znajdzie się na to recepta, pojazdy elektryczne mogą stać się bardzo mocną konkurencją.
Czy Renault ma szansę stać się potentatem elektrycznej motoryzacji?
Renault do 2026 roku ma zamiar przedstawić do spółki ze sportową odnogą francuskiej marki, Alpine, aż jedenaście nowych samochodów elektrycznych. Jeżeli teraz uda się przejąć rynek samochodów elektrycznych i mocno wpłynąć na jego rozwój, Renault może stać się w tym sektorze naprawdę poważnym graczem, który być może będzie w stanie zbudować swoją popularność na nowo. Czy tak jednak się stanie? Czas pokaże.