toyota

Toyota chce wyprodukować prawie 10 mln aut w tym roku fiskalnym

Cel Toyoty – obrona pozycji hegemona na światowym rynku motoryzacyjnym

Przez lata na światowym rynku motoryzacyjnym dominowały europejskie, a w szczególności niemieckie marki, które nie miały sobie żadnych równych. W szczególności trzeba tutaj wspomnieć o Volkswagenie, który jako koncern był naprawdę nie do zdetronizowania. Wpadki wizerunkowe, kryzysy wewnątrz firmy czy inne problemy nie były w stanie zepchnąć go z pozycji lidera. W końcu jednak ktoś musiał przejąć inicjatywę, a ostatecznie stało się to z pomocą marki z Japonii. Od paru lat to właśnie Toyota może szczycić się mianem najpopularniejszego producenta samochodów na całym świecie.

Marka z Kraju Kwitnącej Wiśni sprzedała w 2021 roku niemal 10,5 miliona samochodów, co pozwoliło jej na zwiększenie prowadzenia w klasyfikacji najpopularniejszych koncernów motoryzacyjnych na świecie – był to bowiem wzrost sprzedaży o aż 11,8 procent. Drugi Volkswagen Auto Group stracił względem 2020 roku 5,5 procent, kończąc rok z wynikiem lekko ponad 8,6 miliona sprzedanych sztuk. Trzecia pozycja to koalicja Renault-Nissan-Mitsubishi (7,68 miliona egzemplarzy), a pierwszą piątkę zamyka Hyundai Motor Group, w którego skład wchodzą jeszcze Kia oraz Genesis, a także Stellantis – nowy superkoncern powstały w wyniku połączenia się FCA (m.in. Fiat, Alfa Romeo, Chrysler, Dodge, Maserati) oraz PSA (m.in. Peugeot, Citroen czy Opel).

Przewaga Toyoty nad konkurencją jest naprawdę imponująca, lecz rok 2022 postawił przed branżą motoryzacyjną nowe wyzwania. Kiedy wydawało się, iż rok 2021 jest początkiem wychodzenia na prostą w przypadku całego świata czterech kółek, obecny rok zaatakował nieco znienacka i postawił wiele marek pod ścianą. Przestoje w fabrykach, niedobory części, a także inflacja sprawiająca, iż koszt wyprodukowania jednego samochodu znacznie urósł to najistotniejsze kłopoty, z którymi obecnie mierzy się branża automotive, a Toyota nie jest bynajmniej żadnym wyjątkiem – ona również boleśnie odczuwa te wszystkie kwestie.

Ambitne plany Toyoty pomimo obecnych globalnych problemów branży motoryzacyjnej

Pierwotnym planem Toyoty na 2022 roku było wyprodukowanie około 9,7 miliona samochodów. Plan ten wydawał się być jak najbardziej do zrealizowania, lecz piętrzące się problemy zaczęły wywoływać pewne wątpliwości co do możliwości realizacji tych obietnic. Największym problemem są przestoje w fabrykach, które mają związek z wieloma czynnikami – w Europie jest to najczęściej kwestia braku dostępności konkretnych części czy półprzewodników, na których braku cierpi cała branża motoryzacyjna. Innym razem powodem jest nadal pandemia koronawirusa, paraliżująca niektóre fabryki np. w Chinach.

Okazuje się jednak, iż Toyota wcale nie zamierza schodzić z tonu i nadal nie ma zamiaru korygować swoich planów produkcyjnych. Oznacza to, że cel wyprodukowania 9,7 miliona egzemplarzy swoich samochodów nadal ocenia jako realny. Konieczne będzie jednak podjęcie odpowiednich kroków. Planem japońskiego przedsiębiorstwa jest zwiększenie produkcji we wrześniu do poziomu 850 tysięcy pojazdów, a następnie wracaniem na odpowiedni pułap produkcyjny aż do listopada. Jeżeli ten plan się nie powiedzie, prognozy mogą jednak ulec korekcie.

Czy Toyota jest w stanie wyrobić się z rocznym planem produkcyjnym? To zależy od wielu czynników

Czy plany Toyoty są możliwe do zrealizowania? Jeżeli oczywiście wszystko ułoży się po myśli producenta z Kraju Kwitnącej Wiśni – jak najbardziej tak. Należy jednak pamiętać o tym, co przez ostatnie kilkanaście miesięcy nauczyło nas życie – nie można być pewnym absolutnie niczego. Już nieraz w ostatnim czasie wydawało nam się, iż motoryzacja idzie już w dobrą stronę, by następnie zostać niemile zaskoczonym przez wszelkie sytuacje. Do obecnych prognoz Toyoty należy więc podchodzić z pewnym dystansem, lecz nie można mówić, iż ich wykonanie jest niemożliwe.