ford

Zwolnienia pracowników w zakładach Forda

Ford niejedyną ofiarą kryzysu w świecie motoryzacji

Choć oczywiście dzisiaj w pełni skupiamy się na problemach, z jakimi zmaga się Ford, w pierwszej kolejności nie można wręcz zapomnieć o tym, że Amerykanie nie są jedynym producentem, który mus obecnie borykać się z mniejszymi lub większymi problemami związanymi z wieloma różnymi czynnikami. Jeżeli chodzi bowiem o ostatnie kilkanaście miesięcy, choć obecnie jesteśmy już w stanie mówić tutaj o latach, koniecznie należy wspomnieć o kilku najważniejszych czynnikach, które tak naprawdę sprawiają, że cały świat motoryzacji jest obecnie pogrążony w kryzysie. Oczywiście niektóry producenci radzą sobie lepiej, inni zaś gorzej, lecz nie ma wątpliwości, iż nie jesteśmy w stanie znaleźć marki, która przechodzi przez cały obecny okres całkowicie suchą stopą.

Oczywiście najważniejszym aspektem, który tak mocno wpłynął na cały świat czterech kółek, była oczywiście pandemia koronawirusa. Chyba nikomu nie musimy przypominać, jak wyglądał marzec i kwiecień 2020 roku – wszechobecne lockdowny, które tak naprawdę wstrzymały przemysł i praktycznie całą gospodarkę na kilka naprawdę dłużących się tygodni. Oczywiście już ta kwestia była naprawdę sporym ciosem dla całej branży motoryzacyjnej, lecz okazało się, że to wcale nie było wszystko. Zerwane łańcuchy dostaw bowiem wcale nie były takie łatwe do odbudowania, a pojawiające się aż do teraz lokalne lockdowny w Chinach w wyniku prowadzenia polityki „zero-COVID” przez władze tego państwa znacznie utrudniają transport części. Nie można również zapominać o ogromnym kryzysie półprzewodników – praca i nauka zdalna sprawiła, że producenci skierowali swoją uwagę na produkowaniu substancji pod urządzenia elektroniczne, pomijając zamkniętą w tamtym czasie branżę motoryzacyjną. Braki trwające do dzisiaj, a także globalny kryzys, rosnąca inflacja, a także trwająca wojna w Ukrainie to kolejne czynniki, które naprawdę mocno uderzają w producentów aut.

Dlaczego Ford decyduje się na tak gwałtowną redukcję etatów?

Powiedzieliśmy sobie naprawdę szeroko o tym, dlaczego tak właściwie producenci samochodów obecnie mierzą się z tak poważnymi problemami. Jak już jednak z pewnością się domyślacie, w centrum naszego zainteresowania znajduje się obecnie Ford, który ostatecznie zmuszony został do podjęcia naprawdę radykalnych kroków. Cały koncern bowiem w najbliższym czasie będzie dążył do zredukowania aż... 3000 etatów na całym świecie! To naprawdę spora liczba, a także wielu pracowników, którzy pozostanie bez zatrudnienia.

Prezes wykonawczy Bill Ford oraz dyrektor generalny koncernu Jim Farley tłumaczą swoje decyzje na wiele sposobów. W tym przypadku wspominają oni o konieczności ponownego rozłożenia swoich zasobów oraz przeorganizowaniem struktury kosztów, która obecnie może doprowadzić Forda do naprawdę trudnej sytuacji finansowej. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że ogromną wagę w przypadku tak gwałtownych ruchów sprawa może mieć drugie dno i w tym przypadku zdecydowanie można o tym powiedzieć.

Co w najbliższym czasie zmieni się w kontekście Forda? Amerykanie obierają nową ścieżkę rozwoju

Niewiele marek w ciągu najbliższych lat będzie zmieniało swoją strategię tak mocno, jak zrobi to Ford. W planach amerykańskiej marki jest zamknięcie lub reorganizacja wielu fabryk, a także kompletna zmiana oferty modelowej. Z niej po 2025 roku zniknie na przykład legendarny model Focus, co spotkało się ze sporym oburzeniem ze strony fanów marki zza Oceanu Atlantyckiego. Powód jest jednak prosty – Ford chce o wiele mocniej postawić na samochody elektryczne, a w tym celu chce stworzyć zupełnie nową tożsamość marki oraz konkretnych modeli.

Czy takie ruchy wyjdą Fordowi na plus? Naprawdę trudno jest to tak naprawdę ocenić, lecz nie ma wątpliwości, że tak ogromne zmiany muszą nieść za sobą pewne ofiary. Zamknięte fabryki czy zwolnieni pracownicy to tylko kolejne kroki w drodze do ostatecznego celu.