Jaguar S-Type

Dzieńdoberek Witam i o Jaguara pytam.. Jeśli to czytasz to znaczy że Kota szukasz hehe. Dobra a teraz chwilę na poważnie.. Niestety życie płynie,zmieniają się priorytety i zapotrzebowania ,zmienia się też człowiek.W ziązku z powyższym Z BÓLEM podjąłem ciężką decyzję o sprzedaży swojego garażowego przyjaciela,weekendowego pocieszacza,ciemnoniebieskiego Kocura,który mieszkał ze mną 8 lat,na dobre i na złe. Jest to Jaguar model S-type koloru w/w który został poczęty w roku pańskim 2001. Silnik w kocie ma pojemność 3 litry o mocy 238 koni mechanicznych(bynajmniej w roku poczęcia tyle było).Przebiegły owe konie do chwili obecnej 216 tysięcy kilometrów z czego u mnie około 20 tysięcy. Kot ma osiemnastocalowe buty (alufelgi od modelu XJ )które dodają mu uroku osobistego,wszystkie szyby są przyciemnione delikatną folią,natomiast podsufitka była zmieniana trzy lata temu na nówkę,kolor kremowy.Fotele oczywiśćie skórzane koloru jasno kremowego są zadbane,bez dziur i uszkodzeń.Klimatyzacja w Jagu nabita ,sprawna,chłodzi jak Szalona!W bagażniku znajduje się zmieniarka płyt cd która spełnia cały czas swoją rolę. Jaguar oczywiśćie jak na ówczesne lata wyposażony bogato,wszystkie systemy i elektronika na chwilę pisania tego ogłoszenia są sprawne i działają bez zarzutu. Zeby nie było tak słodko przejdżmy teraz do tego co kota delikatnie boli ale nie przeszkadza mu w życiu. Wiosną tego roku mechanik zdiagnozował usterkę cewki lub cewek -na rozgrzanym silniku silnik lekko wibruje,ale normalnie jedzie,ma moc i przyspiesza jak zawsze.Koszt jednej cewki około 150 zł. Drugą rzeczą jaką można by się zająć w Jaguarze to dolne części nadkoli tylnych które zaatakowała Ruda Pani. Na koniec proszę o czytanie ze zrozumieniem,bo jak widać mam swoje poczucie humoru ale wiadomośći lub telefonów o treśći --Dam 10 i biorę--Widziałem takiego za 12--Panie czy to się psuje?-- najzyczajniej nie zniosę. Jeśli doczytałeś do końca to Gratuluję -jesteś Cierpliwy. Możliwa zamiana na przyczepę kempingowá.