samochód w UK

Produkcja aut w UK rośnie czwarty miesiąc z rzędu

Przez ostanie lata jednym z największych problemów motoryzacyjnej branży była niewystarczająca produkcja samochodów. Sytuacja znacząco się jednak poprawiła, co widać między innymi w Wielkiej Brytanii. Tam to już czwarty miesiąc ze wzrostem produkcji. Koncerny motoryzacyjne wbrew pozorom nie są zachwycone tym stanem rzeczy i obawiają się tego, co przyniesie przyszłość.

Świetne wyniki produkcji aut w UK

Wielka Brytania to wciąż bardzo ważny dla branży motoryzacyjnej kraj. W tym państwie produkowanych jest wiele aut i podobnie, jak w przypadku kontynentalnej Europy, UK również miało w ostatnich latach spore problemy. Produkcja znacząco spadła, co przełożyło się też na spore problemy koncernów, którym brakowało aut do sprzedaży. Obecnie jednak na terenie Wielkiej Brytanii zanotowano czwarty z rzędu miesiąc, w którym produkcja samochodów osobowych wzrosła.

 

Mowa tu o maju 2023 roku. W jego trakcie produkcja poprawiła się o 26.9% względem maja 2022 roku. Dokładna liczba wytworzonych aut wyniosła 79 046 sztuk. Jest to o 16 762 samochody więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Na uwagę zasługuje szczególnie liczba zbudowanych aut elektrycznych, a także hybrydowych. Miały one aż 35% udziału w całkowitej produkcji, gdyż w ciągu maja wytworzono je w liczbie 27 636 sztuk. Jest to wynik lepszy o aż 95.4% niż rok wcześniej.

Dzięki czemu produkcja wzrosła?

Poprawiona produkcja samochodów osobowych na terenie Wielkiej Brytanii oraz tak właściwie całej Europy to efekt wielu czynników. Przede wszystkim znacząco poprawiła się sytuacja związana z dostępnością części potrzebnych do produkcji aut osobowych. Półprzewodniki oraz inne surowce nie są już tak trudno dostępne, dzięki czemu produkcja aut może przebiegać bez większych zakłóceń, które były wręcz normą jeszcze w 2021 czy 2022 roku.

 

Oczywiście wynikom produkcyjnym na terenie całej Europy wciąż bardzo daleko do tych z 2019 roku, który pod wieloma względami by rekordowy dla branży. W jego trakcie liczba wyprodukowanych oraz sprzedanych aut była wręcz przeogromna, przez co trudno nawiązać do tego wyniku. Co ciekawe jednocześnie produkcja rośnie, przy zwiększającym się udziale aut elektrycznych oraz hybrydowych.

Wyższa produkcja aut powodem do zmartwień?

Wbrew pozorom poprawa produkcji wcale nie sprawia, że w biurach koncernów motoryzacyjnych strzelają korki od szampana. Owszem wyższa produkcja to coś, z czego można się po części cieszyć. Nie można jednak zapominać o tym, że wytworzone auta trzeba też sprzedać. A to nie będzie takie proste.

Nie ma co ukrywać, że żyjemy w dość trudnych czasach, w trakcie kryzysu. Z tego powodu możliwości zakupowe kierowców nie tylko w Polsce, ale też w innych europejskich państwach są znacznie mniejsze. Widać to po popycie na auta. Ten wciąż jest całkiem wysoki, lecz jeśli wzrost produkcji się utrzyma, podaż może zacząć go przekraczać. To może mieć bardzo zły wpływ na kondycję wielu koncernów motoryzacyjnych.

 

Producenci obecnie stosują już dość ryzykowne strategie. Niektórzy decydują się na regularne obniżanie cen, co w dalszej perspektywie może być tragiczne w skutkach. Przykładem jest Tesla. Póki co amerykańska firma ekscentrycznego miliardera Elona Muska osiąga naprawdę dobre wyniki, będąc największym sprzedawcą elektryków. Trzeba jednak pamiętać o konsekwencjach.

 

Jeśli koncerny zaczną walczyć ze sobą na ceny swoich pojazdów, możemy dojść do sytuacji, w której sprzedaż aut nie będzie wystarczająco opłacalna. Rentowność firm może zostać poddana pod wątpliwość. Właśnie dlatego wiele koncernów nie podchodzi z wielką radością do rosnącej sprzedaży.

 

Na ten moment trzeba jednak cieszyć się z tego, że producenci mogą tworzyć samochody osobowe bez większych przeszkód. Motoryzacja, która może się swobodnie rozwijać to coś, co jest potrzebne. Trzeba w końcu pamiętać, że przed każdym koncernem naprawdę trudne zadanie w postaci elektryfikacji gamy. Do tego potrzebne są spore zasoby, a także możliwości w postaci części koniecznych do budowy aut.