Audi Q7 - który silnik będzie najlepszy?
Audi Q7 jest osobowym SUV-em produkowanym od 2005 roku, należącym do klasy wyższej. W 2015 roku na rynek trafiła druga generacja tego modelu. Dla wielu Q7 jest synonimem luksusu, nie tylko przez sylwetkę, która nawet po tylu latach wygląda świeżo. Pierwsze egzemplarze są wciąż pożądane na rynku aut używanych. Model ceniony jest nie tylko za typową dla SUV’ów dużą przestrzeń dostępną dla wszystkich pasażerów, ale także za bogate wyposażenie, intuicyjną obsługę i oczywiście za sam znaczek marki. Jak wygląda kwestia silników i ewentualnych usterek?
Audi Q7 występuje w odsłonach z silnikami benzynowymi oraz wysokoprężnymi. Wybór jednostek napędowych jest spory, warto zatem wiedzieć decydując się na model taki jak Audi Q7 jaki silnik wybrać.
Audi Q7 – silniki benzynowe
Do 2010 roku dostępne były tylko dwie jednostki benzynowe dla Audi Q7 - 3,6 FSI o mocy 280 KM oraz 4,2 FSI o mocy 350 KM. Po liftingu zostały zastąpione odmianą 3,0 TFSI w dwóch wersjach mocy - 272 oraz 333 KM. Nie odbiło się to na utracie dynamiki, ponieważ dzięki doładowaniu uzyskano większy moment obrotowy w słabszej odsłonie przy zachowaniu 440 Nm dla wariantu mocniejszego. Jednostki te również obecnie zapewniają optymalne przyspieszenie oraz ekonomicznie zużywają paliwo. Z manualną skrzynią biegów konfigurowany był wyłącznie nowszy model 3,6, opcjonalnie dostępny w wersji z 6-biegowym automatem Triptronic. Seryjnie jednostka ta łączona była z wersją 4,2. Z 3,0 TFSI współpracował 8-stopniowy Triptronic, a z przekładni manualnej zrezygnowano w nim całkowicie.
Nowe modele Q7 są dostępne wersji benzynowej – 55 TFSI quattro tiptronic o pojemności 2995 cm3 i mocy 340 KM. Jednocześnie jest to jeden z najbardziej paliwożernych silników w tym modelu. Na 100km pochłania on ponad 11,2 litra paliwa w cyklu mieszanym.
Audi Q7 – silniki diesla
W gamie diesli również początkowo znajdowały się tylko dwie jednostki, a konkretnie 3,0 TDI w dwóch odmianach. Wersja słabsza o mocy 233 KM montowana była w Audi Q5 do 2007 roku. Silnik ten następnie zmodyfikowano, zwiększając jego moc do 240 KM oraz moment obrotowy z 500 Nm do 550 Nm. Wersja oznaczana jako diesel clean łączona była z automatem 8-biegowym, natomiast starsza z automatem 6-biegowym. W latach 2007-2009 popularnością cieszył się silnik 4,2 TDI V8 o mocy 326 KM, natomiast w latach 2009-2015 podniesiono jego moc do 340 KM oraz sparowano z przekładnią 8-biegową. Z tego okresu na uwagę zasługuje jednostka 6,0 TDI V12 o mocy aż 500 KM, a także momencie obrotowym 100 Nm. Silnik ten łączony był jedynie z automatem 6-biegowym.
Godny polecenia jest również 3,0 TDL o mocy 204 KM, który uważa się za bardzo tani w eksploatacji. Problematyczna może być jednak dostępność części zamiennych, zwłaszcza napędu rozrządu. Kłopotliwe są też awarie klap układu dolotowego. Sporadyczne zatarcia wynikają zwykle z długich przerw między wymianami oleju lub jego nadmiernego rozrzedzenia. W nowszych jednostkach rozrząd nie sprawia już problemu, jednak zmieniona konstrukcja układu wtryskowego może potencjalnie podnieść koszty ewentualnego serwisowania. Dodatkową zaletą 3,0 TDL jest niskie zużycie paliwa, średnio sięgające 10 l/100 km. Do odradzanych modeli należy natomiast V12 TDL, którego naprawy wymagają całkowitego demontażu. Mimo 12 cylindrów i wysokiej kultury pracy, silnik ten jest bardzo awaryjny.
Zobacz również: Audi Q7 - luksusowy SUV
Audi Q7 – wady
Choć Audi z reguły produkuje mało awaryjne modele, to w Q7 zgłaszane są usterki – jedne mniej ważne, inne nieco już poważniejsze. W pierwszej generacji najbardziej problematyczny może okazać się układ wahaczy przednich, układ pneumatyczny czy skrzynia biegów. Doprowadzenie modelu w przypadku usterki którejkolwiek z wymienionych rzeczy może – jak to bywa w przypadku Audi – okazać się kosztowne, dlatego warto sprawdzić dokładnie używane egzemplarze Q7 przed zakupem. Ogólne koszty eksploatacji tego modelu są wysokie, dlatego warto sprawdzić ceny i specjalistów w swojej okolicy, zanim zdecydujemy się Audi Q7.
Co ciekawe, na rynku wtórnym nie są polecane modele z USA, które trafiają do nas zazwyczaj po poważnych zdarzeniach takich jak pożar, podtopienia czy poważny wypadek. Nie dość, że doprowadzenie Q7 do oryginalnego stanu staje się uciążliwe i bardzo kosztowne, to nie mamy gwarancji, że taki samochód będzie się dobrze sprawować.