Ceny popularnych aut dostawczych w 2023 roku
Kształtowanie się cen na rynku motoryzacyjnym w 2023 roku – czego możemy się spodziewać?
Każdy, kto chce obecnie kupić samochód lub chociaż się do tego przymierza z pewnością nie jest zachwycony obserwując obecną sytuację na rynku. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy cena aut dosłownie wystrzeliła w górę, a podwyżki okazały się naprawdę ogromne – w niektórych przypadkach mowa tu nawet o różnicach rzędu kilkudziesięciu procent. Powodów jest naprawdę wiele, choć sporo z nich to konsekwencje pandemii koronawirusa – problemy z dostawami części, braki w półprzewodnikach, a także ogólnoświatowy kryzys i postępująca w Europie, a wybitnie już w Polsce, inflacja. To właśnie te czynniki sprawiają, że ceny samochodów rosną, a coraz mniej osób ma możliwości, by po nie sięgnąć. Nic więc dziwnego, że wiele osób z niepokojem patrzy na to, co szykuje dla nas rynek w 2023 roku.
Jak o rynku motoryzacyjnym wypowiadają się eksperci? Cóż, nie ukrywają oni, że podwyżki magicznie nie ustaną – obecna sytuacja jest po prostu zbyt niestabilna. Choć sufit poziomu inflacji został osiągnięty, nie przewiduje się, by w 2023 roku zaczęła ona drastycznie spadać. Nie zostaną obniżone również stopy procentowe, a niepewne sytuacja za naszą wschodnią granicą, gdzie ciągle toczy się wojna, tylko napędza ogólny niepokój. Z drugiej jednak strony mamy jednak do czynienia z jakkolwiek pocieszającymi informacjami. Nie przewiduje się bowiem, by ceny rosły w aż tak zastraszającym tempie, jak w poprzednim roku.
Mówi się, że rynek osiągnął już granicę akceptacji cen – dalsze drastyczne podwyżki sprawiłyby, że samochody osobowe czy samochody dostawcze stałyby odłogiem w salonach, bo najzwyczajniej w świecie nikt nie chciałby ich kupować. W ciągu następnych 12 miesięcy przewiduje się więc wzrost cen nie większy niż 10 procent – takie są najnowsze przypuszczenia analityków. Czy jednak oznacza to, że obecnie wszystkie auta są drogie? Cóż, nie do końca. Nadal możemy znaleźć pojazdy w przystępnych cenach, które z pewnością warto jest rozważyć.
Jakie są najtańsze samochody dostawcze na polskim rynku w 2023 roku?
Dzisiaj najmocniej będziemy zwracali uwagę na samochody dostawcze. Już na dobre wkroczyliśmy w nowy 2023 rok, a choć jeszcze trochę z nami pobędzie zima, powoli zaczynamy tworzyć już pierwsze plany na wiosnę. To właśnie dlatego warto pochylić się nad tym, ile obecnie na polskim rynku kosztują dostawczaki, a zaczniemy od tych, za które należy zapłacić najmniej. Na sam koniec podkreślamy, że porównujemy ceny wersji standardowych – dobranie wyższych odmian czy wyposażenia dodatkowego oczywiście wywinduje ostateczną ceną danego pojazdu.
Obecnie na polskim rynku jesteśmy w stanie znaleźć zaledwie dwa dostawczaki, które jesteśmy w stanie kupić za mniej niż 100 tysięcy złotych. Co ciekawe, należą one do marki Fiat. Za Fiorino Cargo musimy zapłacić co najmniej 69 987 złotych, zaś w przypadku Doblo Cargo cena ta wynosi już 88 068 złotych. Następnie mamy Volkswagena Caddy, dla którego cena minimalna to 102 115 złotych. Do 120 tysięcy złotych dorwiemy również Mercedesa Citana, Toyotę ProAce City, Forda Transita Custom czy Peugeota Partnera. Jedynym furgonem (wszystkie wymienione wcześniej samochody to kombiwany) poniżej tej ceny jest Fiat Scudo, dostępny od 115 620 złotych.
Najdroższe dostawczaki w 2023 roku – za jakie auta zapłacimy najwięcej?
Nie jest raczej niespodzianką fakt, że najdroższymi samochodami dostawczymi są te posiadające napęd elektryczny. Znaczna większość z nich będzie nasz kosztowała ponad 200, a nawet 300 tysięcy złotych, zaś najwięcej będziemy musieli zapłacić za Fiata e-Ducato – minimum 372 198 złotych. Za mniej niż 300 000 zł nie kupimy również Opla Movano-e, Peugeota e-Boxera, Citroena e-Jumpera, Forda e-Transita oraz Volkswagena e-Craftera. Najdroższym spalinowym dostawczakiem jest zaś Volkswagen Transporter Plus do kupienia od 172 766 złotych.