złodziej samochodu

Jakich modeli samochodów ukradziono najmniej w 2021 roku?

Choć oczywiście proceder kradzieży samochodów nie jest już tak popularny, jak kilka czy kilkanaście lat temu, nie oznacza to, iż problem został całkowicie rozwiązany. Niestety nadal dość często dochodzą do nas słuchy, czy to za pośrednictwem grup lub postów w mediach społecznościowych, czy też wieści od znajomych, o kolejnych włamaniach i kradzieżach aut. Często możemy w sieci znaleźć badania pokazujące, które auta najczęściej padają łupem złodziei. Które modele jednak najczęściej omijane są przez nich szerokim łukiem?

Dlaczego niektóre auta kradnie się częściej niż inne?

Każdemu znany jest fakt, iż jedne modele częściej stają się łakomym kąskiem dla złodziei niż inne. Powodów takiego stanu rzeczy jest naprawdę wiele i by dobrze przeanalizować różnicę w liczbach skradzionych egzemplarzy konkretnych samochodów, warto jest się pochylić nad tymi cechami.

Przede wszystkim apetycznym celem dla rabusiów często są auta najpopularniejsze. Te, które najlepiej sprzedają się na rynku oraz takie, które najczęściej są sprowadzane z zagranicy i na rynku wtórnym rozchodzą się niczym ciepłe bułeczki. Takie auto, nawet jeżeli zostało ono skradzione, będzie można z łatwością ponownie sprzedać zanim właściciel wraz z policją zdążą podjąć stosowne kroki, a nawet jeśli sprzedaż może być utrudniona – na przykład dlatego, iż samochód znajdzie się w bazie aut skradzionych – często takie pojazdy są rozbierane i następnie sprzedawane w częściach.

Oczywiście równie często ofiarami włamań i kradzieży stają się auta sportowe lub luksusowe. Są one rzecz jasna warte naprawdę wiele, a za ich sprzedaż można zgarnąć naprawdę spore pieniądze. Bardziej cwani i pyszni złodzieje mogą także ukraść taki wóz dla samych siebie. Trzeba mieć ogromny tupet, by potem jeździć skradzionym przez samego siebie autem, lecz oczywiście zdarzały się takie przypadki.

złodzieje aut

Inne powody kradzieży aut

Istnieje również pewien proceder, który sprawia, że w czasie całej „akcji” kradzionych jest kilka aut. Złodzieje często włamują się do taniego, niepozornego auta i za jego kierownicą jadą po większą zdobycz. Często również samochody osobowe lub wyłącznie tablice rejestracyjne są kradzione, by na przykład ukraść paliwo. W obu przypadkach chodzi o fakt jazdy na czyichś tablicach rejestracyjnych. W takich sytuacjach bowiem pierwszą poszlaką dla policji są bowiem numery rejestracyjne pojazdu.

To dlatego warto jest zgłaszać kradzież auta jak najszybciej – inaczej możemy otrzymać niemiłą wizytę funkcjonariuszy i musieć się tłumaczyć z nie naszej kradzieży.

Statystyki skradzionych aut na przestrzeni lat

Gdy zerkniemy sobie na policyjne dane dotyczące kradzieży samochodów, szybko dojdziemy do wniosku, iż sytuacja wygląda aktualnie o wiele lepiej niż w jeszcze kilka lat temu, choć ostatnimi czasy możemy zobaczyć niepokojące zaburzenie trendu spadkowego.

Naprawdę przerażające są dane z przełomu XX oraz XXI wieku. W 2000 roku bowiem za samochody utracone, czyli pojazdy stracone przez właścicieli na skutek włamania, kradzieży, rozboju czy innych przestępstw na skutek których właściciel stracił auta, uznano aż 79 943 pojazdy. W 2005 roku liczba ta wynosiła już 50 484 egzemplarze, zaś w 2010 – już tylko 16 098 samochodów. W większości są to oczywiście samochody osobowe, a zaledwie ułamek samej sumy to auta dostawcze, ciężarowe, autobusy czy motocykle.

W latach 2013-2019 mogliśmy obserwować regularny spadek liczby wszczętych postępowań dotyczących skradzionych aut. W 2013 roku liczba ta wynosiła 14 292, zaś sześć lat później już tylko 8 706. To pokazuje, jak bardzo zredukowane zostały takie występki. Martwić może jednak fakt, iż w roku 2020 po raz pierwszy od wielu lat odnotowano wzrost liczba kradzieży aut. Liczba ta wyniosła bowiem 8 823.

Niestety przez wiele lat nie udało się poprawić wykrywalności sprawców kradzieży i włamań do samochodów. Od lat bowiem ten współczynnik waha się w granicach 20-25 procent co oznacza niestety, iż w znacznej większości przypadków właściciel auta nigdy nie dowie się, kto stoi za kradzieżą jego czterech kółek.

Jak Polacy zabezpieczają się przed kradzieżą?

Za spadek liczby skradzionych aut spory wpływ ma również fakt, iż Polacy o wiele częściej implementują w swoich autach zabezpieczenia mające na celu przeciwdziałanie kradzieżom lub szybkie namierzenie potencjalnego złodzieja. Prawie 70% samochodów, które zostały skradzione, posiadały w swoim wyposażeniu immobilizery, zaś 45% - także i alarmy.

Trochę gorzej statystyki wyglądają w przypadku innych, droższych, lecz za to skuteczniejszych zabezpieczeń. W lokalizator GPS, potrafiący dokładnie namierzyć samochód, wyposażonych było zaledwie 3,6 procenta skradzionych w 2020 roku auta, zaś w blokadę skrzyni biegów – 6,7%. Oznacza to jednak, że ponad 30 procent samochodów, które zostały skradzione w tamtym roku, w ogóle nie posiadały zabezpieczenia antywłamaniowego. Choć więc bez wątpienia sytuacja w tej kwestii uległa poprawie, nadal nie jest perfekcyjna.

Które samochody są najchętniej kradzione?

Rzućmy szybko okiem na modele, które znajdują się na przeciwległym biegunie omawianej przez nas kwestii. O wiele więcej statystyki możemy bowiem znaleźć w przypadku pojazdów, które są wybierane przez złodziei najczęściej.

Na baczności muszą niestety stać właściciele, którzy mają używane Audi A4 – egzemplarze z tego modelu zostały skradzione w 2020 roku aż 214 razy. To prawie 0,59 samochodu na dzień. Na niechlubnym podium znajduje się także BMW Serii 5 (175 skradzionych pojazdów) oraz kolejne Audi – tym razem A6. Całą dziesiątkę uzupełniają zaś trzy modele Toyoty – Auris, Yaris oraz RAV4, Fiat Ducato, Honda Civic, Renault Master oraz BMW Serii 1.

Jeżeli zaś spojrzymy na marki ogółem, najczęściej łupem złodziei padają modele Toyoty – łącznie 787 egzemplarzy. Następne w kolejce jest Audi, które w klasyfikacji producentów chcąc nie chcąc depcze Japończykom po piętach, mając na koncie kradzież 778 swoich pojazdów. Dalej mamy BMW, Volkswagena, Renault, Mercedesa, Mazdę, Hyundaia, Hondę oraz Nissana.

auto alarm

Które modele są omijane przez złodziei?

Na początku tekstu wspomnieliśmy, iż bardzo dużą rolę w kwestii kradzionych modeli ma ich popularność. Bardzo zaskakujący wobec tego może być fakt, iż jednym z najrzadziej kradzionych pojazdów była... Dacia Duster, która nomen omen jest aktualnie najczęściej kupowanym SUV-em w naszym kraju. Czy to na pewno nie pomyłka? Nic z tych rzeczy – w 2020 roku odnotowano zaledwie siedem przypadków kradzieży modelu od rumuńskiej marki.

Spory wpływ na taki stan rzeczy ma tutaj rzecz jasna fakt, iż Duster jest najzwyczajniej w świecie pojazdem budżetowym. Na małą cenę wpływ ma bowiem wyposażenie, które nie stoi na najwyższym poziomie. Równocześnie zaś, jako iż jest to stosunkowo nowe auto, posiada ona dobre systemy zabezpieczeń. Taka kombinacja skutecznie odstrasza złodziei, który wolą mimo wszystko skupić się na autach równie popularnych, a równocześnie lepiej wyposażonych i posiadających gorsze zabezpieczenia.

Rzadko również za cel kradzieży obiera się Maserati Ghibli – odnotowano zaledwie sześć przypadków takiego przestępstwa z włoskim modelem w roli głównej. Oczywiście wpływ na t ma fakt, iż Maserati nie jest najpopularniejszym producentem aut w naszym kraju, lecz nadal jest to pojazd luksusowy. Mimo wszystko jednak dla złodziei nie jest on atrakcyjnym wyborem, być może ze względu na fakt, iż zazwyczaj takie auta są bardzo dobrze zabezpieczone i pilnowane.

W czołówkach zestawień dotyczących najrzadziej kradzionych aut są również samochody uważane powszechnie za dość nudne, a także nie tak popularne, jak chociażby pojazdy od Toyoty, Audi czy BMW. W tym gronie możemy na przykład wymienić Skodę Fabię, Renault Clio, Citroena C3 czy Forda Fiestę. Jak więc widać, złodzieje najczęściej skupiają się na auta z trochę wyższych klas, a właściciele aut miejskich czy popularnych, nowych SUV-ów mogą spać trochę spokojniej.

Warto również na koniec wspomnieć o jednej ważnej rzeczy – ostatnio rzeczywiście notuje się coraz mniej kradzionych samochodów, lecz z drugiej strony prawdziwą plagą w niektórych miejscach Polski są wycinane katalizatory. Nie oznacza to więc, że problemy z kradzieżami z samochodami w roli głównej nie są już gorącym tematem.