Jakie są wymiary, dane techniczne, spalanie oraz ceny Mercedes GLS
Mercedes GLS to obok legendarnej G klasy topowa pozycja w marce ze Stuttgartu. Model ten kontynuuje historię poprzednika, czyli GL i jest synonimem luksusu w segmencie SUVów. Oferuje najlepsze wyposażenie i jakość wykonania.
Mercedes GLS – historia modelu
Mercedes GLS zadebiutował w 2015 roku, lecz nie był to nowy samochód, a jedynie facelift Mercedesa GL, który otrzymał nową nazwę w celu uporządkowania oferty marki. Od wtedy wszystkie SUVy mają w nazwie przedrostek GL i literę odpowiadająca wielkości i klasie danego modelu. Można więc łatwo stwierdzić, że GLS to S klasa wśród SUVów, czyli najdroższy, najbardziej luksusowy i w teorii najlepszy samochód w swoim segmencie oferowany przez markę ze Stuttgartu.
Chcąc poznać przodka GLSa, czyli Mercedesa GL należy cofnąć się do 2005 roku, gdy na rynek wyszedł drugi w historii marki SUV. Jego przeznaczaniem był rynek amerykański i to w tym kraju by produkowany. Widać to po ogromnych rozmiarach wynoszących prawie 5 na 2 metra. I masie własnej, która w najlepszym wypadku wynosiła aż 2430 kilogramów. Pierwszy Mercedes GLS to tak naprawdę GL drugiej generacji, która światło dzienne ujrzała w 2012 roku. Samochód ten nieco odchudzono, ale jednocześnie powiększono. Przy okazji faceliftingu w 2015 roku, który zmienił nieco wygląd lamp, wnętrza i przodu auta powstał Mercedes GLS. Pierwsza generacja GLSa była produkowana w latach 2015-2019.
W 2019 roku zaprezentowano zbudowanego od podstaw GLSa II, który otrzymał kod X167. Ponownie samochód został powiększony, lecz dzięki zastosowaniu lżejszych materiałów i nowych technologii masa całkowita spadła, lecz wciąż wynosi ponad dwie tony.
Mercedes GLS – dane techniczne i wymiary
Pierwsza generacja Mercedesa GLS jest długa na 5120 milimetrów, szerokość wynosi 1934 mm, a wysokość sięga 1850 mm. Rozstaw osi to 3075 mm. Masa własna mieści się w zakresie 2455-2580 kg, a bagażnik może pomieścić od 680 do 2300 litrów. Druga generacja mierzy już aż 5207 milimetrów. Szerokość wzrosła do 1956 mm, a wysokość pozostała niezmieniona. Zwiększył się także rozstaw osi, który mierzy aktualnie 3135 mm. Pojemność bagażnika spadła i przy 7 rozłożonych fotelach wynosi 355 litrów. Po złożeniu ostatniego rzędu można uzyskać prawie 200 l więcej, a złożenie dwóch rzędów pozwoli na powstanie pojemności wynoszącej aż 2400 litrów. Masa własna spadła do 2410-2415 kilogramów.
Mercedes GLS – gama silnikowa i napęd
W pierwszej generacji Mercedesa GLS można znaleźć trzy jednostki napędowe. Najsłabsza ma oznaczenie 350d i jest to wysokoprężne 3.0 V6 o mocy 258 koni mechanicznych. Benzynowe silniki mają oznaczenia 400 i 500 i są to kolejno 333-konne V6 o pojemności 3.0 oraz generujące 455 KM 4.7 V8. Wersja 63 AMG może pochwalić się 5.5 litrowym V8 o mocy 585 koni mechanicznych.
Druga generacja oferuje już nieco szerszy wybór. Podstawowe modele to 350d i 400d, czyli wysokoprężna rzędowa szóstka o pojemności 2.9 litra. Moc wynosi 286, lub 330 koni mechanicznych. Jedyna czysta benzynowa jednostka występuje pod numerem 450 i jest to 3.0 R6 o mocy 367 KM. Najmocniejszy wariant w podstawowym modelu to hybrydowe V8 o pojemności 4 litrów, które wytwarza aż 489 koni mechanicznych. 4.0 V8 znajduje się również w modelu 63 AMG, lecz tam generuje imponujące 612 KM. Pod maską Mercedesa-Maybacha GLS znajdziemy 557-konne V8.
Mercedes GLS – ceny nowych i używanych samochodów
Samochody używane w tak luksusowym modelu są naprawdę drogie. Najtańsze egzemplarze to już wydatek liczący przynajmniej 250 tysięcy złotych. W wypadku modeli z lepszą jednostką napędową można wydać nawet i 350 tysięcy złotych.
Najtańsza edycja Mercedesa GLS to wersja 450 z benzynowym silnikiem pod maską. Kosztuje ona około 410 tysięcy złotych. Za diesle 350d i 400d trzeba już zapłacić kolejno około 420 i 440 tysięcy złotych. Hybrydowy GLS 580 sprawi za to, że z konta zniknie kwota bliska 600 tysiącom złotych. Najdroższe są naturalnie edycje AMG i Mercedes-Maybach. Ta pierwsza to grubo ponad 750 tysięcy złotych. Za jednego z najbardziej luksusowych SUVów na świecie zapłacimy z kolei aż 815 tysięcy złotych.
