auta spalinowe

Kiedy koniec sprzedaży samochodów spalinowych?

Unia Europejska zaciska pasa – koniec spalinówek za 13 lat

W ostatnich tygodniach dyskusja na temat samochodów elektrycznych nabrała na sile. Winowajcą jest Parlament Europejski, który na początku czerwca wprowadził bardzo kontrowersyjną dyrektywę, która ostatecznie została uchwalona i zatwierdzona przez europosłów. Według jej zapisów w 2035 roku w całej Unii Europejskiej wprowadzony zostanie całkowity zakaz sprzedaży samochodów z jednostkami spalinowymi. W obrocie będą mogły pozostać samochody hybrydowe o odpowiednich parametrach, a także auta elektryczne, wodorowe oraz inne pojazdy zeroemisyjne, oczywiście o ile do tego czasu do obrotu zostaną wprowadzone inne napędy. Oznacza to ni mniej, ni więcej, iż po 2035 roku jedynymi autami spalinowymi dostępnymi do kupienia będą te, które znajdują się na rynku wtórnym – nie będziemy mogli pójść do salonu i kupić auta wyłącznie na benzynę czy olej napędowy.

Oczywiście uchwalenie takiej dyrektywy nie oznacza z automatu, iż za trzynaście lat nowe przepisy rzeczywiście wejdą w życie. Przeciwko wprowadzeniu nowych reguł występuje na ten moment bowiem sześć państw członkowskich Unii Europejskiej, na czele z Włochami i Niemcami. Niewykluczone, iż w następnych latach ta lista się powiększy, bowiem wejście w życie takiego zakazu będzie wiązało się z wcześniejszą koniecznością budowy naprawdę sporej infrastruktury stacji ładowania elektrycznego. Obecnie w całej Europie znajduje się około 220 tysięcy ładowarek. Unia przewiduje, iż do 2030 roku sieć ta powiększy się do 6 milionów, eksperci zaś uważają, iż 7 milionów to na ten moment absolutne minimum. Czy więc zakaz na pewno wejdzie w życie? Tego nie możemy być pewni, lecz rządy krajów członkowskich oraz producenci samochodów szykują się już na tę zmianę, rewidując swoje długoterminowe plany.

Wielka Brytania wychodzi przed szereg

Rząd Wielkiej Brytanii już kilka lat temu ogłosił to, co dopiero teraz zatwierdziła Unia Europejska. Pierwsza wersja nowych regulacji mówiła o tym, iż na Wyspach Brytyjskich sprzedaż samochodów z silnikami spalinowymi będzie zakazana od 2040 roku. Termin ten jednak szybko zaktualizowano i ustalono granicę na 2035 rok. Pod koniec roku 2020 po raz kolejny jednak wprowadzono do projektu poprawkę, która ustala granicę już na 2030 rok. Oznaczałoby to, że już za mniej niż osiem lat w Zjednoczonym Królestwie niemożliwe będzie kupno samochodu z silnikiem spalinowym.

Wielka Brytania jest jednym z najważniejszych ośrodków motoryzacyjnych w Europie, na równi z Francją czy Niemcami. Wielu producentów nie zgadza się z nowymi reformami, lecz możemy przy okazji znaleźć wiele marek, które usilnie działają w kwestii tworzenia nowych paliw, które nie będą szkodliwe w kwestii emisji spalin, lecz nadal zachowają czar silnika spalinowego, który wielu fanów czterech kółek po prostu kocha. Dla przykładu Bentley prowadzi intensywne badania nad tworzeniem syntetycznego paliwa z biomasy – niedawno ich samochód pokonał na takim paliwie trasę dookoła Islandii. Pokazuje to, że silniki spalinowe wcale nie muszą trafić do lamusa, a wszystko jest kwestią stosowania odpowiedniego paliwa.

Czy w innych częściach świata jesteśmy w stanie spodziewać się zakazu sprzedaży spalinówek?

W informacjach dotyczących zakazu sprzedaży samochodów spalinowych najczęściej skupiamy się na Europie. Nie oznacza to jednak, iż w innych partiach naszego globu nie zobaczymy przykładów takich ruchów. W USA bowiem coraz więcej stanów wprowadza podobne zakazy – jedne od 2035 roku, inne już od 2030 roku, choć oczywiście możemy natrafić na miejsca, gdzie na razie takich przepisów nie uświadczymy. Nad zakończeniem sprzedaży aut spalinowych myślą również Chiny, choć takie projekty są jeszcze tam w powijakach. Nie ma jednak wątpliwości, iż w biedniejszych rejonach świata szybko takich zmian nie uświadczymy ze względu na opłacalność, dostępność aut elektrycznych oraz ograniczoną możliwość budowy infrastruktury.