Nowe fabryki samochodów elektrycznych
W ostatnim czasie pojawiło się wiele informacji, które coraz bardziej przybliżają branżę motoryzacyjną do kompletnego przejścia na samochody elektryczne. Aby było to jednak możliwe wszyscy producenci muszą przygotować nową infrastrukturę, która będzie przystosowana do masowej produkcji samochodów elektrycznych. Tak też się dzieje i największe koncerny coraz częściej ogłaszają powstanie nowych fabryk, czy też modernizację obecnych pod budowę elektryków.
Gdzie powstaną nowe fabryki samochodów elektrycznych
Z racji na to, że do kompletnego przejścia na samochody elektryczne przynajmniej w Unii Europejskiej czasu zostało wbrew pozorom naprawdę niewiele, gdyż wszelkie obecne informacje mówią o tym, że zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych ma zadebiutować już za 12 lat producenci nie próżnują i rozwijają swoją sieć fabryk.
Jednym z ciekawszych projektów należy do Audi. Niemiecki producent zdecydował się bowiem na stworzenie swojego nowego zakładu w Chinach, a dokładniej w miejscowości Changchun. W tym celu powstanie spółka Audi FAW NEV Company. Cały zakład ma mieć powierzchnię 150 hektarów, na której zostanie zbudowane łącznie 20 budynków. Ma to być inteligentna fabryka, która będzie w stanie produkować ponad 150 tysięcy aut elektrycznych rocznie. Prace nad jej budową mają zakończyć się do końca 2024 roku.
Na dostosowaniu swych fabryk skupi się z kolei Mercedes. Ma on podzielić swoje zakłady produkcyjne wedle trzech klas. Top End Luxury to najlepsze pojazdy Mercedes-Benz, które mają być produkowane w Sindelfingen, gdzie od 2025 roku auta będą budowane w oparciu o platformę AMG.EA. Druga klasa to Core Luxury, z której pojazdy będą tworzone w Bremie w Niemczech oraz Kecskemet na Węgrzech. Tam wykorzystywana będzie platforma MB.EA. Do pojazdów Entry Luxury będzie z kolei desygnowany zakład w Rastatt oraz fabryka w Kecskemet. Tam od 2024 roku będą budowane auta na podstawie platformy MMA.
W przyszłym roku kolejną fabrykę w Europie zacznie budować Volvo. Szwedzki producent w tym celu wybrał lokalizację pod słowackimi Koszycami. W nowych zakładach Volvo będą miały powstawać jedynie pojazdy zeroemisyjne. Otwarcie zakładu ma mieć miejsce wokoło połowie dekady.
Dlaczego producenci tak szybko modernizują swoje fabryki i stawiają nowe?
Wszyscy producenci motoryzacyjni zostali postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Aby dalej operować w Europie, muszą oni bowiem stworzyć bogatą i zróżnicowaną gamę pojazdów elektrycznych, tak by dalej oferować auta z każdego z do tej pory dostępnych segmentów. To jest z kolei wynikiem ostatniej decyzji Unii Europejskiej. Na początku czerwca 2022 roku Parlament Europejski przegłosował plan zakładający ograniczenie emisji spalin w nowo sprzedawanych autach o 100% już do 2035 roku. Do 2025 roku ograniczenia mają wynosić 20%, a do 2030 roku producenci muszą ograniczyć emisje swoich sprzedawanych aut o 55%.
Tak radykalne ograniczenia, które do tego muszą być wprowadzone w niezwykle krótkim czasie, gdyż wbrew pozorom 12 lat to bardzo mało czasu na tak radykalną transformację sprawiają, że największe koncerny muszą po prostu działać szybko i przyspieszyć swoje plany, które wcześniej zakładały raczej, że samochody spalinowe w większości miejsc na świecie będą mogły być sprzedawane nawet do 2040 czy też 2050 roku. Tak jednak się raczej nie stanie i jeden z dwóch najważniejszych rynków motoryzacyjnych diametralnie się zmieni już od 2035 roku.
Wciąż nie ma jednak pełnej pewności dotyczącej tego, czy faktycznie samochody osobowe będą musiały być w pełni elektryczne od 2035 roku. Wynika to między innymi z tego, że nie zgadzają się z tym Niemcy, ale też mniejsze państwa członkowskie Unii Europejskiej, które nie są tak bogate, a do tego infrastruktura między innymi szybkich ładowarek dopiero tam raczkuje. Wprowadzenie takich zmian w tak krótkim czasie może bowiem wymagać od takich państw wręcz przeogromnych nakładów finansowych. Producenci wolą jednak dmuchać na zimne i zabezpieczyć się już teraz przed wprowadzeniem planowanych i bardzo rygorystycznych ograniczeń.