ue

Nowe GVO – dyrektywa unijna już od czerwca

Czym jest dyrektywa GVO?

Przez lata jedynym sposobem, by naprawić swój samochód, przy okazji nie tracąc prawa do gwarancji swoim samochodzie, było udanie się do Autoryzowanej Stacji Obsługi, czyli popularnego ASO. Tego typu instytucja jest rzecz jasna warsztatem specjalizującym się w naprawach samochodów od konkretnego producenta, dzięki czemu mamy pewność, iż nasz pojazd obsługiwany jest przez ekspertów znających nasz model d podszewki. Konieczność korzystania w ASO, by nie stracić gwarancji producenta doprowadzała do tworzenia się bardzo niepokojącego zjawiska – serwisy ASO mogły bowiem dyktować bardzo wysokie ceny za swoje usługi, niewspółmierne co do tego, ile rzeczywiście powinna kosztować naprawa. W 2010 roku Unia Europejska postanowiła zainterweniować w tej sprawie, w wyniku czego wprowadzona została omawiana dzisiaj dyrektywa GVO.

Dla nieautoryzowanych serwisów samochodowych, ta dyrektywa była tak naprawdę zbawieniem. Według nowych przepisów bowiem, takie warsztaty, oczywiście o ile zostały odpowiednio zarejestrowane jako legalnie funkcjonujące przedsiębiorstwa, pod kątem gwarancyjnym zostały zrównane z ASO. Oznaczało to, iż właściciel samochodu mógł bez przeszkód wykonać naprawy w nieautoryzowanym przez producenta warsztacie bez obawy o to, że gwarancja zostanie w ten sposób nam odebrana.

Oczywiście nie oznacza to, iż nie ma w tym prawie żadnych wyjątków. Nadal bowiem powinniśmy dokładnie wybierać serwisy, które przestrzegają odpowiednich procedur. Jeżeli producent udowodni nam, iż auto było reperowane w warsztacie, który nie posiada odpowiednich pozwoleń oraz procedur, gwarancja może zostać unieważniona. Nadal więc nie mamy w aspekcie miejsca, gdzie naprawimy nasz samochód pełnej wolności, lecz wybór niewątpliwie jest o wiele większy niż przed 2010 rokiem, a więc przed wprowadzeniem dyrektywy GVO. Dealerzy musieli obniżyć nieco ceny usług w ASO, by zachować konkurencyjność, a kierowcy otrzymali więcej możliwości co do miejsca naprawy auta.

Co zmieni aktualizacja dyrektywy GVO?

Dyrektywa GVO ma już dwanaście lat i miała ona wygasnąć w dniu 31 maja 2023 roku. Komisja Europejska uznała ostatecznie, iż czas wprowadzić jej ważną aktualizację, która zdaniem ekspertów jest niezwykle istotna dla wszystkich dealerów. Tym razem dyrektywa GVO reguluje więcej obszarów rynku dealerskiego. Nie są to zmiany, po których można byłoby powiedzieć, że motoryzacja już nigdy nie będzie taka sama, lecz z pewnością poprawki dotyczące funkcjonowania salonów będą widoczne, mimo że raczej nie na pierwszy rzut oka. Warto również wspomnieć, iż dyrektywę GVO będziemy mogli również rozpoznać po skrócie VBER.

Przede wszystkim, postanowienia GVO zostały wydłużone o pięć lat – na ten moment dyrektywa wygasa w dniu 31 maja 2028 roku. Największe zmiany w jej nowej wersji dotyczą modelu agencyjnego pojazdu. Od teraz dealer może nie tylko pośredniczyć w negocjowaniu umowy i pośredniczemu w niej, lecz także może ją zawierać – albo w imieniu swoim, albo zleceniodawcy.

Co nowe GVO oznacza dla dealerów samochodowych?

Nowe GVO sprawia, iż system sprzedaży samochodów będzie bardziej przypominał metodę zawierania transakcji znaną z komisów. Będzie to znaczne ułatwienie dla salonów, ponieważ dzięki temu agent będzie mógł negocjować w imieniu zleceniodawcy. Pozwoli to na znaczne zaoszczędzenie czasu oraz pieniędzy, gdyż wiele zobowiązań finansowych jest przeniesionych na zleceniodawcę.

Jaki wpływ będzie miało nowe GVO dla potencjalnych klientów?

Jeżeli w najbliższym czasie przymierzacie się do kupna samochodu i słysząc o nowej dyrektywie GVO martwicie się, czy może ona w jakiś sposób wpłynąć na sam proces zakupu czy uzyskiwania auta, możecie być spokojni – dla klientów zmiany będą niewielkie, o ile w ogóle zauważalne. Nowa dyrektywa skierowana jest głównie w celu upłynnienia działania salonów dealerskich.

 

Ważny temat: Obowiązki warsztatów i serwisów związane z ochroną środowiska