Trendy rynkowe samochodów używanych w Polsce - jak to wygląda w 2020 roku?
Trudno sobie wyobrazić codziennie funkcjonowanie bez własnego samochodu, dlatego też królują one nie tylko w dużych miastach, ale i w mniejszych ośrodkach miejskich czy wsiach. W większości przypadków to pojazdy używane, łatwo dostępne i oczywiście o wiele tańsze. Jak przedstawiają się trendy na tym rynku w Polsce? Co warto wiedzieć na ten temat?
Niezmiennie od lat królują w naszym kraju samochody pochodzące z Niemiec. Wielu kierowców uważa, że są najlepsze. Oczywiście poza nimi znane są inne rynki - nie tak popularne, jak niemiecki, ale również cieszące się sporym uznaniem. Sprawdźmy szczegóły, biorąc pod uwagę raport Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
Kluczowe liczby - jaki pokazują obraz?
Dane te nie pozostawiają wątpliwości, że import samochodów używanych jest nadal bardziej niż popularny. Tak również było w 2019 roku i na początku 2020 roku, co potwierdzają dane ze stycznia, gdy liczba samochodów sprowadzanych z zagranicy była wyższa o 8,5 procent niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Warto jednocześnie zauważyć, że w kwietniu ten trend mocno przyhamował, na co wpłynęła oczywiście pandemia koronawirusa. Pojawiły się duże przeszkody nie tylko w przypadku rejestracji sprowadzonych aut, lecz i znacznego ograniczania przemieszczania się. Pamiętajmy, że przez długi czas granice były zamknięte.
- Z badań można też przekonać się, jak wiekowe auta mają “wzięcie”. To średnio ponad 10 lat! Przez pierwsze pięć miesięcy 2020 roku ten wskaźnik był nawet wyższy, osiągając 11,7 lat. Bardzo małą popularnością cieszą się auta z silnikami Diesla - ich udział w imporcie to około 40%.
- Co ciekawe, od silnika zależy też wiek samochodu. Jeśli chodzi o samochody na benzynę, średni wiek wynosi 12 lat i 6 miesięcy. Znacznie korzystniej (co nie dziwi) wypadają tu auta elektryczne (4 lata i 7 miesięcy), a wspomniane przed chwilą samochody z silnikiem Diesla - 10 lat i 7 miesięcy.
- Oczywiście, Niemcy to najbardziej popularny kraj, z którego sprowadzane są używane samochody. Dobrze wypadają też takie państwa jak Francja, Belgia, Stany Zjednoczone, Holandia.
- Jeśli chodzi o konkretne marki samochodów, to najczęściej wybór pada oczywiście na pojazdy niemieckiej produkcji: Volkswagen, Opel, Audi, BMW, Mercedes. Dość chętnie wybierane są też amerykańskie Fordy, francuskie Renault, Peugeoty i Citroeny, włoskie Fiaty, azjatyckie Toyoty i Hyundaie czy hiszpańskie Seaty.
- Jeśli zaś chodzi o konkretne modele to pierwsza “10” najchętniej sprowadzanych samochodów przedstawia się następująco: Audi A4, Volkswagen Golf, Opel Astra, BMW 3, Audi A3, Volkswagen Passat, Opel Corsa, Ford Focus, Audi A6 i BMW 5.
Auta używanie nie tylko zza granicy
Samochody używane często kojarzą się tylko z tymi kupowanymi w takich krajach jak Niemcy czy Francja, lecz na rodzimym rynku wygląda to dość obiecująco, zwłaszcza że od kilku lat spada sprzedaż nowych modeli aut głównie ze względu na podwyżki cen. Stale wprowadzane są ograniczenia w produkcji pojazdów z silnikami spalinowymi, ale też inne dość poważne problemy związane z większymi nakładami inwestycyjnymi w hybrydy i auta elektryczne. Ta sytuacja powoduje, że wielu dilerów, by przetrwać na rynku, wprowadza u siebie sprzedaż pojazdów używanych.
O czym dodatkowo warto wiedzieć?
Jak zauważa wielu ekspertów, na popularności zyskuje sprzedaż aut używanych w kanale internetowym. To zjawisko widać już od lat i nie ulega wyhamowaniu, lecz raczej się nasila. Spowodowane jest to głównie tym, że bardzo łatwo znaleźć tu wymarzony samochód, gdyż wybór różnych modeli jest ogromny. Można więc bez wychodzenia z domu, na spokojnie przeglądać mnóstwo ofert. A w razie zainteresowania wystarczy tylko skontaktować się ze sprzedającym.
Trendy rynkowe samochodów używanych w Polsce w 2020 roku wyglądają dość podobnie jak w poprzednich latach. Nie ma tu wielu zaskoczeń. Z drugiej strony mijający rok był bezprecedensowy, na co oczywiście wpłynęła pandemia koronawirusa. Miało to oczywiście wpływ na spadek sprzedaży. Trzeba też pamiętać, że kolejne miesiące i na nowo nasilające się zachorowania na koronawirusa mogą znów mocno “namieszać” na rynku samochodowym.