serwis samochodu

Czy będzie podwyżka opłaty za badania techniczne?

Regularnie wykonywane badanie techniczne, są obowiązkiem prawie każdego posiadacza samochodu osobowego. Te w wypadku znacznej większości samochodów osobowych jeżdżących po polskich drogach trzeba bowiem wykonywać raz w roku. Obecnie można znaleźć głosy mówiące o tym, że koszt takich badań zostanie znacząco podwyższony.<h2>Badanie techniczne — na czym polega, kiedy jest wykonywane?</h2>Z reguły badanie techniczne ma na celu kompleksowe sprawdzenie stanu samochodu osobowego, by stwierdzić, czy ten jest bezpieczny i nie będzie powodował zagrożenia w ruchu drogowym. Najczęściej wykonywane jest okresowe badanie techniczne. Jest ono obowiązkowe każdego roku w wypadku samochodów, które mają więcej niż 3 lata. W jego trakcie diagnosta sprawdza stan ogumienia, zawieszenia, nadwozia, hamulców, oświetlenia, układu kierowniczego, wydechowego, a także to, czy w samochodzie znajdują się elementy obowiązkowego wyposażenia, czyli gaśnica oraz trójkąt ostrzegawczy.&nbsp;Przegląd wykonuje się oczywiście nie tylko w wypadku samochodów osobowych. Sprawdza się także motorowery, motocykle, ciągniki rolnicze, autobusy, samochody ciężarowe, czy nawet przyczepy. W ten sposób można zminimalizować ryzyko pojawiania się niesprawnych i jednocześnie niebezpiecznych aut w ruchu drogowym.&nbsp;Czasem przegląd może zostać wykonany po wystawieniu skierowania przez starostę lub organy kontroli ruchu drogowego. Sytuacje, w których wystawia się takie skierowanie, to na przykład wypadek lub kolizja, która spowodowała mocne uszkodzenie samochodu. Auto może zostać wysłane na badanie, gdy organy kontroli zauważą również, że może być ono niesprawne. Urzędy z kolei wysyłają <a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe">samochody osobowe</a> na badanie w celu ustalenia danych pojazdu, które są potrzebne do jego rejestracji.&nbsp;Badania techniczne są też konieczne w razie zmian konstrukcyjnych auta, które skutkują wpisem w dowodzie rejestracyjnym. Najczęstszym przykładem jest tu montaż haka holowniczego, czy też instalacji LPG. Specjalistycznemu badaniu należy też poddać samochody, które będą wykorzystywane jako taksówki.<h2>Obecne ceny za badania techniczne</h2>To ile kosztuje podstawowe badanie techniczne, zależy od typu pojazdu, który będzie kontrolowany. Najtańsze są motorowery. Ich badanie jest wycenione na 51 zł. Nieco droższe są motocykle oraz ciągniki rolnicze. W tym wypadku cenę ustalono na poziomie 64 złotych. 79 zł trzeba zapłacić w razie kontrolowania przyczepy. 99 zł to cena spotykana w wypadku badań samochodów osobowych, aut dostawczych o DMC do 3,5 t, a także autobusów do 15 osób. Najdroższe są badania aut z instalacją LPG. Oznacza to bowiem dodatkowy koszt w wysokości 63 zł. W ten sposób takie badanie techniczne wycenione jest na 162 złote.<h2>Jak duża jest proponowana podwyżka opłat?</h2>Obecnie o podwyższenie stawek za badania techniczne walczy Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów. Nie ma w tym nic dziwnego, koszty utrzymania wszystkiego regularnie rosną, a ceny za badania techniczne pozostają niezmienne aż od 19 lat, gdyż ustalono je jeszcze w 2004 roku.&nbsp;Tak potrzebę wprowadzenia podwyżek argumentuje Marcin Barankiewicz, prezes PISKP — Badanie techniczne samochodu osobowego kosztuje 98 zł brutto, z czego 23 proc. to VAT, który odprowadzamy do budżetu państwa. Z naszych kalkulacji uwzględniających inflację, wzrost kosztów wynagrodzeń, oprocentowania kredytów i leasingów, a także opłat za gaz i energię wynika, że cena z 98 zł powinna wzrosnąć przynajmniej do 150 zł netto (184,50 brutto – red.). Dla porównania podam, że płaca minimalna wzrosła od 2004 r. o 424 proc. Coraz trudniej osiągnąć dochód w tym biznesie. Diagności odchodzą do innych branż, gdzie mogą lepiej zarobić.&nbsp;Podobne wątpliwości co do stawek diagności zgłaszają już od jakiegoś czasu, jednocześnie zwracając uwagę na to, że ich brak może spowodować upadek setek stacji diagnostycznych, co oczywiście będzie miało też negatywny wpływ na kierowców, którzy zostaną zmuszeni do czekania znacznie dłużej na badanie techniczne. Wygląda więc na to, że powoli trzeba się przygotowywać do tego, że tak zwany przegląd będzie droższy.&nbsp;

autostrada

 Nowe stawki opłat za autostrady 2023

<h2>Jakie odcinki autostrad są w Polsce płatne?</h2>Obecnie w Polsce możemy znaleźć pięć płatnych odcinków autostradowych. Po pozostałych strefach możemy poruszać się bezpłatnie. Za korzystanie, z jakich fragmentów musimy jednak płacić?●&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; Autostrada A1: Rusocin – Nowa Wieś●&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; Autostrada A2: Świecko – Konin; Konin – Stryków●&nbsp;&nbsp;&nbsp;&nbsp; Autostrada A4: Wrocław – Gliwice; Katowice - Kraków<h2>Obecne stawki korzystania z płatnych odcinków autostrad</h2>Płatne autostrady w Polsce są podzielone na dwie grupy – odcinki koncesyjne oraz odcinki obsługiwane przez Główną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). W tym pierwszym przypadku konkretny odcinek znajduje się pod jurysdykcją prywatną w drugim przypadku standardy i opłaty wyznacza GDDKiA. Poniżej znajdziecie ceny przejazdów po płatnych odcinkach autostradowych w Polsce, a także klasyfikację, jaka używana jest w konkretnych strefach.Odcinki koncesyjne:Autostrada A1:Kat. 1 – Pojazdy o dwóch osiach, bez podwójnych kół, nieciągnące przyczepy + motocykle (1a)Kat. 2 – Pojazdy o dwóch osiach, z których przynajmniej na jednej z nich zamontowano podwójne koła + pojazdy posiadające łącznie więcej niż dwie osie, bez podwójnych kół (2a)Kat. 3 – Pojazdy o trzech osiach, które posiadają podwójne koła na przynajmniej jednej osiKat. 4 – Pojazdy o więcej niż trzech osiach, które posiadają podwójne koła na przynajmniej jednej osiKat. 5 – Pojazdy niemieszczące się w kategoriach od 1 do 4Autostrada A2:Kat. 1 - Motocykle i pojazdy samochodowe o dwóch osiachKat. 2 - Pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koła bliźniacze oraz pojazdy samochodowe o dwóch osiach z przyczepamiKat. 3 - Pojazdy samochodowe o trzech osiach oraz pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koła bliźniacze z przyczepamiKat. 4 - Pojazdy samochodowe o więcej niż trzech osiach oraz pojazdy samochodowe o trzech osiach z przyczepamiKat. 5 – Pojazdy i zestawy pojazdów nienormatywnychAutostrada A4:Kat. 1 – motocykle + pojazdy samochodowe o dwóch osiachKat. 2 - pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koło bliźniacze, i pojazdy samochodowe o dwóch osiach z przyczepamiKat. 3 - pojazdy samochodowe o trzech osiach i pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koło bliźniacze z przyczepamiKat. 4 - pojazdy samochodowe o więcej niż trzech osiach, pojazdy samochodowe o trzech osiach z przyczepami, i pojazdy samochodowe o więcej niż trzech osiach z przyczepamiKat. 5 - pojazdy niemieszczące się w kategoriach od 1 do 4 i pojazdy, których wymiary, nacisk na oś lub ciężar przekraczają normy określone w przepisach o ruchu drogowymOdcinki zarządzane przez GDDKiA:Kat. 1 – motocykleKat. 2 – pozostałe normatywne pojazdy samochodowe<figure class="table"><table><tbody><tr><td>Autostrada</td><td>Odcinek</td><td>Kat. 1 – pełna cena</td><td>Kat. 1 – cena za 1 km</td><td>Kat. 2 – pełna cena</td><td>Kat. 2 – cena za 1 km</td><td>Kat. 3 – pełna cena</td><td>Kat. 3 – cena za 1 km</td><td>Kat. 4 – pełna cena</td><td>Kat. 4 – cena za 1 km</td><td>Kat. 5 – pełna cena</td><td>Kat. 5 – cena za 1 km</td></tr><tr><td>A1</td><td>Gdańsk - Toruń</td><td>29,90 zł</td><td>0,16 zł</td><td>71 zł</td><td>0,38 zł</td><td>71 zł</td><td>0,38 zł</td><td>71 zł</td><td>0,38 zł</td><td>298,90 zł</td><td>1,60 zł</td></tr><tr><td>A2</td><td>Świecko - Konin</td><td>96 zł</td><td>0,38 zł</td><td>157 zł</td><td>0,62 zł</td><td>220 zł</td><td>0,86 zł</td><td>313 zł</td><td>1,23 zł</td><td>820 zł</td><td>3,22 zł</td></tr><tr><td>A2 (GDDKiA)</td><td>Konin - Stryków</td><td>5 zł</td><td>0,05 zł</td><td>9,90 zł</td><td>0,10 zł</td><td>9,90 zł</td><td>0,10 zł</td><td>9,90 zł</td><td>0,10 zł</td><td>9,90 zł</td><td>0,10 zł</td></tr><tr><td>A4 (GDDKiA)</td><td>Wrocław - Gliwice</td><td>8,10 zł</td><td>0,05 zł</td><td>16,20 zł</td><td>0,10 zł</td><td>16,20 zł</td><td>0,10 zł</td><td>16,20 zł</td><td>0,10 zł</td><td>16,20 zł</td><td>0,10 zł</td></tr><tr><td>A4</td><td>Katowice - Kraków</td><td>6 zł (motocykle)/13 zł (samochody)</td><td>-</td><td>24 zł</td><td>-</td><td>24 zł</td><td>-</td><td>40 zł</td><td>-</td><td>40 zł</td><td>-</td></tr></tbody></table></figure>&nbsp;<h2>Jak uiszczać opłaty za przejazdy na autostradach?</h2>W zależności od danej autostrady, sposoby opłat mogą się różnić. 1 grudnia 2021 roku GDDKiA na płatnych fragmentach swoich autostrad wprowadziła system eToll, znosząc tym samym postoje na bramkach. Opłatę za przejazd uiszczamy internetowo, co jest bardzo wygodnym sposobem na podróżowanie.Co zaś w przypadku odcinków koncesyjnych? Na autostradzie A1 znajdziemy klasyczne miejsca poboru opłat w postaci bramek, tak samo, jak na A2 na odcinku Świecko – Konin. Jeżeli zaś chodzi o autostradę A4 na odcinku Katowice – Kraków, płacić możemy zarówno na bramkach, jak i za pośrednictwem aplikacji lub urządzenia A4Go. W przypadku tego ostatniego tj. płatności automatycznych przysługuje nam zniżka na poziomie 2 zł, jeżeli poruszamy się samochodem osobowym.<h2>Podwyżki cen korzystania z autostrad – jakie są plany?</h2>W 2023 roku możemy niestety spodziewać się zwiększenia opłat za korzystanie z konkretnych odcinków autostradowych. Już od 3 kwietnia wejdzie w życie nowy cennik na odcinku autostrady A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem. Opłata, jeżeli chodzi o <a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe">samochody osobowe</a>, będzie wynosić już nie 13, a 15 złotych, zaś w przypadku kategorii 2-5 cena wzrośnie do poziomu 46 złotych. Wzrosną również ceny dla kierowców ciężarówek czy autobusów na odcinkach obsługiwanych przez GDDKiA. Mówi się jednak, że ceny przejazdów po innych odcinkach autostradowych również wzrosną, choć nie wiadomo jeszcze, kiedy i o ile.<h2>Wszystkie autostrady w Polsce płatne – czy to nas czeka?</h2>Obecnie tylko w przypadku pięciu powyższych odcinków polskich autostrad konieczne jest uiszczenie ich opłat. Już od dłuższego czasu wiadome jednak jest, że planowo wszystkie polskie drogi tego typu będą płatne. Do tego jeszcze długa droga, lecz taka przyszłość czeka kierowców w Polsce – czy tego chcemy, czy nie.

dziury w drodze

Gdzie i jak zgłosić szkodę z ubezpieczenia OC zarządcy drogi?

Stan polskich dróg jest z reguły nie najlepszy, a w niektórych miejscach wręcz fatalny. Z tego powodu istnieje ryzyko uszkodzenia swojego samochodu na niezabezpieczonej dziurze, czy innych nierównościach. Gdzie i jak można zgłosić taką szkodę, by wywalczyć odszkodowanie z OC zarządcy drogi?<h2>Jacy są zarządcy dróg w Polsce?</h2>Dróg w Polsce jest bardzo dużo, a do tego są one podzielone na różne, przez co nie mają one jednego zarządcy. Jeśli mowa o drogach krajowych, a także drogach szybkiego ruchu, takich jak autostrady, czy też drogi ekspresowe, to zarządcą jest z reguły Generalny Inspektorat Dróg Krajowych i Autostrad.Są jednak od tego wyjątki. Autostrada na odcinku Konin-Świecko jest pod zarządem firmy „Autostrada Wielkopolska”. Za autostradę A4 od Katowic do Krakowa odpowiada z kolei spółka Stalexport Autostrada Małopolska. Zarządcą odcinka Toruń-Gdańsk na autostradzie A1 jest za to firma „Gdańsk Transport Company”.Za drogi wojewódzkie, czyli te oznaczone 3-cyfrowym numerem oraz spotykane najczęściej w barwie żółtej odpowiada z kolei zarząd województwa. Oprócz tego wyróżnia się drogi powiatowe, które są pod opieką zarządu powiatu, a także gminne, które znajdują się pod zarządem władz gminy.<h2>Kiedy możemy ubiegać się o odszkodowanie z ubezpieczenia OC zarządcy drogi?</h2>Sytuacji, w których możemy walczyć o odszkodowanie z OC zarządcy drogi, jest całkiem sporo. Mowa tu bowiem o wszystkich szkodach, które zostały spowodowane przez to, że droga nie została utrzymana w należytym stanie, bądź też nie została prawidłowo oznakowana, oświetlona lub zbudowana.Dość oczywistym przykładem będzie sporej wielkości niezabezpieczona dziura. Jeśli uszkodzimy <a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe">samochody</a>, na przykład wykrzywiając felgę, czy też przebijając miskę olejową, to mamy prawo zgłosić to do zarządcy. To samo dotyczy miejsc, w których obecne są progi zwalniające bez odpowiedniego oznakowania, czy też niebezpieczne zakręty, przed którymi nie postawiono ograniczeń prędkości.Co ciekawe do sytuacji, w których możemy ubiegać się o odszkodowanie, należą nawet szkody spowodowane przez to, że na przykład droga była oblodzona i jest to efektem tego, że źle ją skonstruowano. Tak samo do uzyskania rekompensaty kwalifikują się drogi, z których nie uprzątnięto piasku, gdy śnieg już stopniał, gdyż piasek może znacząco obniżyć przyczepność, szczególnie jednośladów.<h2>Jak ubiegać się o odszkodowanie z OC zarządcy drogi?</h2>Podstawa do walki o swoje prawa i pieniądze to zebranie dobrego materiału dowodowego. Przede wszystkim potrzebne będą zdjęcia szkody w naszym pojeździe. Najważniejsze są jednak fotografie tego, co spowodowało szkodę, czyli na przykład zdjęcie dziury, źle oznakowanej drogi, zniszczonej nawierzchni lub oblodzonej drogi.Dobrze jest także posiadanie zeznań świadka, czyli kogokolwiek kto mógł zobaczyć taką sytuację. Pozyskanie numeru telefonu, imienia, nazwiska oraz adresu może nam znacząco pomóc wywalczyć odszkodowanie. Jako świadek może wystąpić na przykład pasażer naszego auta, ale też inny kierowca.Niezwykle ważne będzie też przygotowanie szczegółowego opisu zdarzenia, w którym wypiszemy jak najwięcej informacji wskazujących na to, że szkoda jest winą zarządcy. Przydatna może być notka policji w tej sprawie, więc czasem opłaca się wezwać na miejsce zdarzenia właśnie funkcjonariuszy policji, lub przynajmniej straż miejską.<h2>Gdzie zgłosić się w celu uzyskania odszkodowania?</h2>Gdy mamy już wszystko przygotowane pora znaleźć zarządcę drogi, na której doszło do powstania szkody i wysłać mu w formie pisemnej kopię wszystkich dowodów wraz z opisem sytuacji. Gdy zarządca uzna swoją winę, to zapewne otrzymamy formularz, dzięki któremu skontaktuje się z nami ubezpieczyciel. W innym wypadku trzeba jednak będzie ruszyć na drogę sądową.Postępowanie potrafi trwać całkiem sporo, lecz jeśli szkoda była znacząca, a my wiemy, że została spowodowana z winy zarządcy, to warto walczyć o swoje. Ubezpieczyciel naprawia nawet spore szkody, o czym świadczy historia firmy ubezpieczeniowej Warta. Ubezpieczyła ona gminę wiejską, w której przez drogę w złym stanie, poważnie uszkodzony został McLaren 570GT. Odszkodowanie wyniosło aż 450 tys. zł i zostało wypłacone w całości przez ubezpieczyciela, dzięki polisie OC wykupionej przez gminę.

bramka autostradowa

Podwyżki na autostradach — z Autopay wciąż taniej

<h2>Obecne koszty za korzystanie z autostrady A4</h2>W tym momencie na autostradzie A4 spotkamy dokładnie dwa płatne odcinki. Pierwszy jest na trasie Wrocław — Gliwice i nim zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Drugi odcinek, czyli Kraków — Katowice, jest jednak w rękach prywatnych, a dokładniej firmy Stalexport Autostrada Małopolska S.A. Jako wyłączny właściciel i zarządca tego fragmentu autostrady, spółka ma prawo do ustalenia cen, bez konsultacji z państwowymi instytucjami.W tym momencie na autostradzie A4 na odcinku Katowice — Kraków należy uiścić opłatę za jedną z 5 klas pojazdów. 1 to pojazdy osobowe. Do 2, 3, 4 oraz 5 klasy zaliczamy wszystkie większe pojazdy powyżej 3,5 tony, w tym na przykład autokary, czy też <a href="https://samochody.pl/samochody-ciezarowe">samochody ciężarowe</a>, bądź większe auta dostawcze. Pojazdy 1 klasy muszą wnieść opłatę w wysokości 13 złotych. Pozostałe płacą z kolei aż 40 złotych. Biorąc pod uwagę, że długość tego odcinka to zaledwie 62 kilometry, trzeba przyznać, iż cena za przejazd nim może zostać uznana za dość wygórowaną.<h2>Kiedy mają zostać wprowadzone podwyżki i ile mają wynosić?</h2>Zmiany w sytuacji ekonomicznej naszego kraju, a dokładnie wysoka inflacja, z którą zmagamy się w ostatnim czasie, sprawiła, że odnotowujemy wzrosty cen właściwie w każdym sektorze. Niekiedy podwyżki wydają się nam absurdalne, podobnie jak zapowiedź wzrostu opłat za autostrady. Jednak firma Stalexport Autostrada Małopolska S.A., tłumaczy to stale rosnącymi kosztami obsługi autostrady, stąd konieczne będzie podwyższenie opłat za korzystanie z niej. Ma to na celu utrzymaniu budżetu na takim poziomie, aby móc utrzymać ją w dobrym stanie. Dlatego już od 3 kwietnia tego roku kierowców zaczną obowiązywać nowe, oczywiście wyższe ceny za przejazd tym fragmentem.W przypadku aut osobowych podwyżka być może nie jest duża, bo ma wynosić dokładnie 2 zł. W ten sposób nowa cena przejazdu autostradą A4 na odcinku Katowice — Kraków sięgnie&nbsp; 15 złotych. Jednak uwzględniając fakt, że jest to bądź co bądź 15% podwyżka, a także ilość aut poruszających się po tej drodze, można wywnioskować, że chociażby za same osobówki da to całkiem sporą sumę. O 15% wzrosną również opłaty dla pojazdów z pozostałych klas – przejazd podrożeje o 6 złotych i ostateczna cena ma wynosić 46 złotych.Na ten moment planowana data wprowadzenia najnowszych podwyżek opłat za korzystanie z prywatnego odcinka autostrady A4 to 3 kwietnia 2023 roku.<h2>Reakcja państwowych instytucji na podwyżki</h2>Swoje niezadowolenie faktem podwyżki wyraziła już Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, czyli GDDKiA. Wysłała ona pismo do zarządcy tego odcinka, czyli firmy Stalexport Autostrada Małopolska S.A. zwracając uwagę, że podniesienie opłat nie ma żadnego sensownego powodu i jest to po prostu atak na kierowców oraz transport samochodowy.Dodatkowo zwraca się uwagę na znaczenie tego odcinka autostrady w dzisiejszych czasach. Prowadzi ona bezpośrednio na Ukrainę, więc jest istotną trasą, którą poruszają się transporty z różnym wsparciem dla tego państwa, które obecnie od ponad roku zmaga się z rosyjską inwazją.Sprawie przygląda się również UOKiK. Nie jest to pierwszy raz, gdy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów weryfikuje działanie firmy Stalexport Autostrada Małopolska S.A. – podobne działania zostały podjęte na przykład w 2008 roku. Wtedy decyzją UOKiK, zarządca tego odcinka A4 został ukarany karą finansową rzędu 1,3 mln zł. Powodem nałożenia sankcji było pobieranie pełnej opłaty od kierowców, pomimo trwających prac, które sprawiały, że korzystanie z odcinka było znacznie utrudnione.Obecnie UOKiK nie prowadzi jednak postępowania przeciwko tej firmie. Jest to dopiero postępowanie wyjaśniające, które ma na celu sprawdzenie, czy spółka nie nadużywa swojej pozycji, tym samym szkodząc konsumentowi.<h2>Jak taniej jeździć autostradą A4?</h2>Można jednak uniknąć nadchodzących podwyżek. Pomaga w tym aplikacja Autopay, która pozwala na automatyczne i elektroniczne płacenie za autostrady. To nie jedyna zaleta - decydując się na zakup biletu za pomocą Autopay można otrzymać rabat. Na ten moment kwota opłaty za przejazd tym odcinkiem obniżana jest o 2 zł. Dzięki temu wszyscy kierowcy, którzy skorzystają z Autopay w trakcie jazdy na trasie Kraków — Katowice i przemieszczają się tam samochodem osobowym, od 3 kwietnia mogą płacić dokładnie tyle samo, ile przed planowanymi podwyżkami cen.&nbsp;&nbsp;Zobacz także: <a href="https://samochody.pl/blog/wpis/warszawa-wprowadzi-strefe-czystego-transportu">Warszawa wprowadzi strefę czystego transportu?</a>&nbsp;&nbsp;

strefa czystego transportu

Warszawa wprowadzi strefę czystego transportu?

7 grudnia 2021 roku prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Ustawy z dnia 11 stycznia 2018 roku o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Wprowadziła ona między innymi przepisy regulujące to, jak miałyby działać strefy czystego transportu w naszym kraju. Nieco ponad rok po oficjalnym podpisaniu tego projektu wygląda na to, że już niebawem doczekamy się tego typu stref w naszym kraju. Do Krakowa i Wrocławia, gdzie przedstawiono projekty uchwał, dołącza nasza stolica. W Warszawie ruszają bowiem konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia tam strefy czystego transportu.<h2>Czym jest strefa czystego transportu i co mówi o niej prawo?</h2>Wszelkie najważniejsze informacje prawne na temat stref czystego transportu w naszym kraju pochodzą z ustawy z dnia 11 stycznia 2018 roku o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Dokładniej mówi o tym artykuł 39 z rozdziału trzeciego. Artykuł ten brzmi następująco: „W celu ograniczenia negatywnego oddziaływania emisji zanieczyszczeń z transportu na zdrowie ludzi i środowisko na terenie gminy można ustanowić strefę czystego transportu obejmującą drogi, których zarządcą jest gmina, do której zakazuje się wjazdu pojazdów samochodowych w rozumieniu art.2 pkt 33 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym”.We wspomnianej wyżej ustawie wspomniano również o wyjątkach wśród pojazdów, takich jak <a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe?paliwo=elektro">samochody elektryczne</a>, napędzane wodorem, gazem ziemnym, pojazdach służb, zarządów dróg, Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, urzędów morskich realizujących zadania w pasie technicznym i ochronnym wybrzeża, oraz w portach i przystaniach morskich, posiadających oznaczenie, którymi poruszają się osoby niepełnosprawne, GIOŚ inne niż wykorzystywane wyłącznie do przewozu osób, autobusy zeroemisyjne, autobusy szkolne oraz używane we flocie obsługującej Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.Ponadto w ramach ustawy z dnia 11 stycznia 2018 stycznia określone są też maksymalne opłaty za wjazd do takiej strefy. Wynosi ona dokładnie 2,50 zł za godzinę, gdy mowa o opłacie jednorazowej. Przewidziano również opłatę abonamentową. W jej wypadku limit to 500 złotych za jeden miesiąc.<h2>Plany Warszawy dotyczące wprowadzenia strefy czystego transportu</h2>Urząd miasta przedstawił projekt uchwały zakładającej wprowadzenie strefy czystego transportu. Miałaby ona obejmować dzielnicę Śródmieście, a także część Woli, Ochoty, Grochowa, Saskiej Kępy, a także Pragi Północ. Dokładne granice mają być wyznaczone przez al. Prymasa Tysiąclecia od Alej Jerozolimskich do linii kolejowej nr 20, przez linię kolejową nr 501, nr 9, nr 7, następnie przez ulicę Wiatraczną do Alei Stanów Zjednoczonych, Mostu Łazienkowskiego, alei Armii Ludowej, ulicy Wawelskiej, ulicy Kopińskiej, ul. ppłk. M. Sokołowskiego „Grzymały”, a następnie wzdłuż Al. Jerozolimskich do połączenia z al. Prymasa Tysiąclecia. Wymienione ulice nie wliczają się do strefy czystego transportu. Ostateczny kształt granic strefy może jednak ulec zmianie po zakończeniu konsultacji społecznych.Urząd miasta planuje ponadto stopniowe zaostrzanie tego, jakie pojazdy będą mogły wjeżdżać do SCT. Na samym początku będą mogły wjeżdżać auta benzynowe i LPG spełniające normy Euro 2, a także diesle spełniające normy Euro 4. Kolejne etapy będą zaostrzać te regulacje o jeden poziom. Etap 2 zakłada więc możliwość wjazdu tylko dla pojazdów Euro 3 lub nowszych (benzyna/LPG) oraz Euro 5 i nowszych (diesle), Etap 3 to już regulacje Euro 4 oraz Euro 6, kolejny etap zakłada samochody Euro 5 oraz Euro 6dT, a ostatni etap planowany na 2032 rok wprowadzi zakaz wjazdu dla aut niespełniających norm Euro 6 (benzyna/LPG), a także Euro 6d (diesle). Moment wprowadzenia etapów może ulec zmianie po zakończeniu konsultacje.<h2>Jak mieszkańcy Warszawy reagują na plany wprowadzenia SCT?</h2>Wydawać by się mogło, że mieszkańcy Warszawy nie będą zadowoleni z wprowadzenia strefy czystego transportu w centrum stolicy oraz ościennych dzielnicach. Reakcje mieszkańców są jednak zupełnie inne, o czym powiedział nam Grzegorz Dzięgielewski z firmy Profeina.„W wykonanych przez nas badaniach, przeprowadzonych latem 2022 roku ponad 66% osób była za wprowadzeniem stref czystego transportu w Polsce. Największe poparcie dla takiego ruchu wyraziły osoby młode oraz seniorzy. Najniższe, lecz wciąż wysokie poparcie występuje wśród rodziców dzieci w wieku szkolnym oraz osób codziennie podróżujących do pracy”.Od tych badań minął pewien czas, lecz najnowsze wykazują, że nie pokazały one błędnego obrazu. W grudniu 2022 roku podobne badanie przeprowadziła bowiem agencja Lata Dwudzieste wraz z Fundacją Promocji Pojazdów Elektrycznych. Wykazały one, że 87% badanych Warszawiaków uważa, że miasto powinno zająć się jakością powietrza w Warszawie.Ponadto aż 76% badanych Warszawiaków stwierdziło, że władze miasta powinny wprowadzić Strefę Czystego Transportu. Po reakcjach mieszkańców naszej stolicy widać więc, że taki obszar jest w rzeczywistości potrzebny i jego powstanie może mieć pozytywny wpływ na jakość powietrza w stolicy, a w szczególności na obniżenie emisji szkodliwych tlenków azotu, a także pyłów PM, które z racji na mikroskopijne rozmiary mogą wnikać w płuca i mieć bardzo negatywny wpływ na nasze zdrowie.