tankowanie

Firmy flotowe najczęściej wybierają samochody z silnikami benzynowymi

Firmy flotowe najczęściej wybieraną samochody z silnikami benzynowymi

Firmowe floty od kilkunastu lat były zdominowane przez samochody z jednostkami diesla. No właśnie – były. Najnowsze dane wskazują, że również i w tym sektorze rynku silniki wysokoprężne tracą grunt pod nogami.

Jak kiedyś wybierano samochody flotowe?

Nie da się ukryć, że samochody firmowe są wybierane trochę inaczej niż ma to miejsce w przypadku aut, które kupujemy do bardziej cywilnych zastosowań. Wszystko to oczywiście ze względu na fakt, w jaki sposób najczęściej korzysta się z takich aut. Przedstawiciele handlowi najczęściej muszą pokonywać setki kilometrów – czy to dziennie, czy to na pojedynczych trasach. Oznacza to, że najlepiej jest oczywiście stawiać na rozwiązania, które charakteryzują się najlepszą wydajnością i ekonomicznością na dłuższych dystansach. Dzięki temu można ograniczyć wydatki, a także zapewnić komfort podróżowania pracownikom.

Nic więc dziwnego, że w kontekście tworzenia firmowych flot przez kilkanaście ostatnich lat najpopularniejszą opcją było oczywiście stawianie na jednostki diesla. Są świetne, jeżeli konieczne jest utrzymywanie stałych obrotów na długim dystansie – idealnie nadają się więc na długie trasy autostradowe, zapewniając niskie spalanie, a także dość przystępną moc. Co prawda radzą sobie gorzej w środowisku miejskim, lecz najczęściej auta do zadań służbowych nie są wykorzystywane właśnie w taki sposób, choć oczywiście nie jest to stała reguła.

Nie można również pominąć w tej dyskusji faktu, że przez długi czas w bardzo podobnych warunkach jednostki napędzane benzyną radziły sobie po prostu o wiele gorzej. Wybieranie silników wysokoprężnych było więc jak najbardziej uzasadnione. Motoryzacja nie stoi jednak w miejscu, co widać bardzo dobrze na przykładzie najnowszych statystyk.

Najnowsze dane wskazują na sporą zmianę

Wiele o obecnej sytuacji branży flotowej mówią nam wspomniane wyżej najnowsze dane przedstawione przez Polski Związek Wynajmu Leasingu Pojazdów, który sprawdził, jaką część firmowych leasingów czy wynajmów długoterminowych stanowią auta z konkretnymi napędami. Okazało się, że jednostki wysokoprężne zostały zdetronizowane. Nie jest to co prawda przepaść, lecz obecnie ich udział w tym rynku wynosi 41,9 procent – względem danych z 2021 roku jest to spadek o aż 7,2 punktów procentowych.

Na czele znajdują się obecnie samochody wyposażone w silniki benzynowe. Na przestrzeni roku ich udział zwiększył się o 5,6 punktów procentowych, co pozwoliło im na osiągnięcie pułapu na poziomie niemalże połowy wszystkich leasingowanych samochodów (49,2 procent). Zmiana jest naprawdę imponująca i pokazuje, jak zmienia się rynek motoryzacyjny.

Śmierć diesli coraz bliższa? Statystyki są nieubłagane

Jeszcze pod koniec XX wieku jednostki diesla miały być prawdziwą rewolucją na rynku motoryzacyjnym. Oszczędniejsze, mniej szkodliwe dla środowiska, a także wyjątkowo efektywne. Niestety czas bardzo mocno zweryfikował ten typ napędu, a gwoździem do trumny była gigantyczna wręcz afera Dieselgate. Okazało się wtedy, że jednostki wysokoprężne wcale nie są tak ekologiczne, jak nas o tym przekonywano, a limity emisji spalin wraz z rozwojem napędów benzynowych i alternatywnych powoli uśmiercają diesle.

Z wielu powodów jednostki wysokoprężne radziły sobie nie najgorzej w kontekście pojazdów firmowych, lecz patrząc na dane z początku 2022 roku możemy zobaczyć, jak fatalnie sprzedają się diesle. Dla przykładu w styczniu i lutym ich udział w rynku wynosił... mizerne 10 procent.

Czy benzyniaki utrzymają się na szczycie pod naporem hybryd i elektryków?

Samochody hybrydowe, a także elektryczne, coraz mocniej przebijają się do świadomości statystycznego klienta. Oczywiście widać to najlepiej na szerokim rynku konsumenckim, lecz właściciele przedsiębiorstw kompletujący swoją flotę również zauważają zmiany w świecie czterech kółek. Udział hybryd oraz samochodów elektrycznych w leasingach i firmowych wynajmach długoterminowych nadal jest jednak niewielki i wynosi 8,9 procent, choć warto podkreślić, że wzrost względem poprzedniego roku wynosi 1,6 punktu procentowego.

 

Zobacz również: Wzrost zainteresowania samochodami elektrycznymi