Samochody elektryczne - ciężarowe i dostawcze
Aktualnie z racji podnoszenia norm emisji spalin i to nie tylko w samochodach ciężarowych wielu producentów duży nacisk kładzie na rozwój technologii i jak najszybsze przejście całkowicie na produkcję samochodów z silnikiem spalinowym na samochody elektryczne. Przykładowo Audi zapowiedziało, że od roku 2027 nie będzie już rozwijała technologii silników spalinowych i skupi się wyłącznie nad pracami silników z napędem elektrycznym.
O ile problemem nie są napędy, to źródło zasilania ciągle nie jest nawet zbliżone do praktyczności. Nie ukrywajmy, że nie zadowoli nas w obecnej sytuacji słabego rozwoju sieci ładowarek zasięg 400, czy nawet 600 km. A więc głównym problemem jest pojemność baterii. Owszem plusem jest, dla wielu dyskusyjna sprawa bycia ECO. Jednak przy ładowaniu z zielonych źródeł energii samochód elektryczny będzie ekologiczny bardziej niż spalinowy i tu nie ma wątpliwości. A jeśli do tego dodać fakt, że jest on zbudowany na modelu z silnikiem „tradycyjnym” to dodatkowo nie ma produkcji i testów kolejnych elementów. Wszystko pochodzi z jednej fabryki, jednym transportem i składane jest na praktycznie jednej linii.
Producenci tacy jak Mercedes, Audi, Volvo, VW, Ford, Jaguar, Fiat i BMW już zapowiedzieli, że za 10 lat będą produkowali wyłącznie elektryczne auta. Owszem będzie przebiegało to etapami, lecz jest to już fakt, tak jak wprowadzanie przez kolejne marki modeli elektrycznych.
Samochody dostawcze elektryczne
Elektryczne samochody dostawcze rosną w siłę jeśli chodzi o ilość modeli i ich ocenę przez użytkowników. Miasta w związku ze swoimi ograniczeniami zmuszają firmy do zmiany flot, jeśli chcą przemieszczać się blisko centrum. Owszem nie jest to ich wymarzony wybór, głównie z powodu wysokich kosztów zakupu i nie obroni tego zasięg, który będzie dla nich wystarczający. Do tego dochodzi słaba infrastruktura sieci ładowania, co w powiązaniu z liczbą rosnącej ilości dostawczych elektryków rodzi kolejne problemy. Koszt zakupu pojazdu nie jest jedyną bolączką. Floty muszą zapewnić własne stacje ładowania, by obsłużyć flotę. A aktualny czas oczekiwania na przyłącze, pozwolenia sięga niekiedy nawet kilkanaście miesięcy.
Główne marki dominujące na rynku elektrycznych samochodów dostawczych to Renault i Nissan, tuż za nimi Citroen i Peugeot ze swoimi modelami Berlingo i Partner ( bateria 22 kWh i zasięg 170 km ). Nissan oferuje eNV200 (bateria 40 kWh z zasięgiem do 300 km), to auto, które pewnie się nie podoba, ale oferuje dużą ładowność i spory zasięg. Renault oferuje Kangoo ZE (200 km zasięgu) i jest to najlepiej sprzedający się mały dostawczak. Istnieje jeszcze Zoe Van, lecz ten nie imponuje ładownością i nośnością choć oferuje zasięg do 395 km na baterii 52 kWh. Pisząc o Renault trzeba wspomnieć o modelu Master e-tech z zasięgiem 120 km.
Samochody ciężarowe elektryczne
Na rynku ciężarówek dokonują się zmiany tak jak w elektrycznych i dostawczych. Z tym, że to liga ciężka, nie tylko w wadze, ale i mocy silników. Volvo Trucks uzupełnia swoją ofertę o elektryczne ciężarówki dostępne w Polsce i są to modele FL i FE. Owszem nie będą to pojazdy długodystansowe, ale na krótkich dystansach wyśmienicie się sprawdzą. Volvo FL Electric ma moc ok. 270 KM. Akumulatory to zależnie od specyfikacji maksymalnie 6 modułów z czego każdy ma 66 kWh.
Mercedes pracuje nad elektryczną ciężarówką, która wejdzie do produkcji za 2 lata. Aktualnie dostępny będzie Mercedes eActros z maksymalnym akumulatorem 420 kWh dający zasięg do 400 km.
DAF oferuje serię CF oraz LF. Pierwszy z nich ma moc 240 kW i akumulatory o pojemności 315 kWh dające zasięg 200 km, a drugi model ma moc 370 kW (akumulator 282 kWh) lecz zasięg nawet 280 km.
Praca nad silnikiem diesla
Prawdopodobnie popularne ostatnio ciężarówki napędzane gazem ziemnym (LNG) będą nadal popularne, lecz te, które mają tą instalację zamontowaną fabrycznie. Wiąże się to z faktem, że od 1 października 2021 w Niemczech ulegnie zmianom prawo i do tej pory łagodnie traktowane pojazdy napędzane LNG będą nadal miały niższe opłaty, jednak tylko w przypadku, gdy taka kombinacja wyjdzie w wydaniu fabrycznym. Zatem producenci instalacji gazowych do ciężarówek prawdopodobnie znikną z rynku, a ich rolę przejmą fabryki producenta. Możliwe jest, że nastąpią zmiany technologiczne, ponieważ silniki te spalają jednocześnie olej napędowy i gaz. Aby zwiększyć wydajność i zmniejszyć spalanie ON oraz tym samym obniżyć emisję spalin potrzeba będzie dalszych prac nad wydawało by się silnikiem, którego śmierci chcą ekolodzy i rządzący Unią Europejską.
Wjazd samochodów elektrycznych do centrum miast
O ile powstaną strefy czystego powietrza to wjazd do nich będą miały jedynie pojazdy elektryczne oraz te napędzane wodorem. Ustawa o elektromobilności ma mnóstwo sensownych wydawało by się założeń, jednak ostatnio prezentowana nowelizacja ustawy ma zmiany świadczące o tym, że strefy czystego transportu nie będą występowały w formie w jakiej zakładano. Dodatkowo pojawił się zapis ograniczający powstawanie ładowarek a dokładnie będzie prawdopodobnie zapis nakładający obowiązek ekspertyz przyłączenia punktu ładowania do sieci wraz z zapewnieniem bezpiecznego użytkowania.