Jeep Avenger

Jeep Avenger samochodem 2023 roku

<p><strong>Plebiscyt na Europejski Samochód Roku 2023 oficjalnie się zakończył i znamy już zwycięzcę! Tym razem triumfował przedstawiciel amerykańskiej marki Jeep. Istnieje jednak wiele powodów, które sprawiają, że możemy powiedzieć, iż samochodem roku 2023 został samochód z… Polski. Oto co warto wiedzieć o tegorocznym konkursie na Europejski Samochód Roku 2023.</strong></p><h2>Konkurs na Europejski Samochód Roku — historia, zwycięzcy</h2><p>Plebiscyt na Europejski Samochód Roku to jeden z najstarszych konkursów motoryzacyjnych na świecie, który jest organizowany co roku aż do dziś. Po raz pierwszy zorganizowano go w 1964 roku i od wtedy fani motoryzacji mogą emocjonować się tym, które auto zostanie uznane za samochód roku.</p><p>Zazwyczaj pod uwagę bierze się 7 samochodów, które rywalizują ze sobą o tytuł najlepszego. Samą siódemkę wybierają jednak Ci sami jurorzy. Otrzymują oni pulę aut, które spełniają warunki do wzięcia udziału w konkursie. Każdy juror może rozdać łącznie 25 punktów, z czego maksymalnie 10 na jedno auto i do tego punkty trzeba rozdysponować pomiędzy 10 modeli. W tym roku jurorów było 57 i pochodzili oni z 22 państw. Dwójka jurorów to Polacy.</p><p>Aby auto mogło brać udział w konkursie na Europejski Samochód Roku, musi być dostępne w sprzedaży w trakcie głosowania, jego roczna sprzedaż powinna przekraczać 5000 sztuk, nie może być supersamochodem, a do tego samochód musi być oferowany na co najmniej pięciu europejskich rynkach motoryzacyjnych.</p><p>Konkurs na Europejski Samochód Roku był w przeszłości wygrywany przez naprawdę ciekawe konstrukcje. Na samym początku dominowały go marki brytyjskie, następnie walczyły ze sobą samochody francuskie i włoskie. W latach 70. do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić z kolei Niemcy, w tym takie auta jak Porsche 928, czy też Mercedes-Benz 450S.</p><p>W ciągu ostatnich lat jednym z najczęściej wygrywających producentów jest z kolei Peugeot, którego auta zdobywały ten tytuł w roku 2014, 2017 oraz w 2020. Ostatnie pięć tytułów padło kolejno łupem Kii EV6 (2022), Toyoty Yaris IV (2021), Peugeota 208 II (2020), Jaguara I-Pace (2019) oraz Volvo XC40 (2018).</p><h2>Nominowani do konkursu na Europejski Samochód Roku 2023</h2><p>57 jurorów pracujących przy konkursie na Europejski Samochód Roku 2023 wybrali następujące siedem modeli. Są to <a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe/jeep">Jeep </a>Avenger, Kia Niro, Nissan Ariya, Peugeot 408, Renault Austral, Subaru Solterra/Toyota bZ4X, a także Volkswagen ID.Buzz. Widać więc rosnącą w ostatnich latach popularność elektryków w tego typu plebiscytach.</p><h2>Europejski Samochód Roku 2023 - wyniki</h2><p>Siódemka nominowanych aut trafiła w ręce jurorów, którzy mogli testować je w Belgii, na torze Circuit de Mettet. Polscy jurorzy zgodnie zagłosowali w wypadku wielu aut. Przyznali po 5 punktów Avengerowi, po 4 Kii Niro, tyle samo otrzymał od każdego z nich Peugeot 408, po 3 Nissanowi Ariya. Rozbieżności pojawiły się w wypadku dwóch ostatnich aut. Renault Astral otrzymało dwa punkty od Romana Popkiewicza i aż 4 od Macieja Ziemka. Elektryczne Subaru i Toyota zostały nagrodzone 1 oczkiem przez Popkiewicza i dwoma przez Ziemka.</p><p>Wygrana Jeepa Avengera była naprawdę znacząca. 57 jurorów łącznie przyznało mu bowiem aż 328 punktów. Jest to najwyższy wynik zwycięzcy plebiscytu od 2015 roku, gdy Volkswagen Passat B8 uzbierał aż 340 oczek. Drugi był Volkswagen ID.Buzz z wynikiem 241 punktów. Podium zamyka Nissan Ariya, który uzbierał 211 punktów. Kolejne miejsca należą do Kii Niro (200 pkt), Renault Austral (163 pkt), Peugeota 408 (149 pkt), a duet Subaru i Toyoty zamknął tabelę, zdobywając jedynie 133 punkty.</p><p>Jeep Avenger to trzeci w historii “polski” samochód wygrywający w tym plebiscycie. Wcześniejsze owoce pracy fabryki w Tychach, które zdobywały ten tytuł to Fiat Panda z 2004 roku oraz Fiat 500 z roku 2008. Polski oddział Stellantis ma więc na koncie produkowanie kilku naprawdę udanych aut, którym udało się zapracować na bardzo dobrą opinię u motoryzacyjnych ekspertów. Jeep Avenger to samochód elektryczny z segmentu B. Ma niewielkie wymiary i świetnie sprawdza się na miejskich uliczkach, a nawet i w trasach średniej długości.</p>

tesla

Tesla obniżyła ceny samochodów

<p><strong>W dzisiejszych czasach ceny samochodów zazwyczaj rosną. Dotyczy to praktycznie każdej marki. Amerykańska Tesla nie jest jednak zwykłym producentem samochodów osobowych. Marka prowadzona przez ekscentrycznego miliardera, Elona Muska zdecydowała się bowiem na obniżenie cen za swoje samochody osobowe. Oto jak dużych obniżek doczekały się modele Tesli i co o tym sądzą klienci.</strong></p><h2>Jak bardzo obniżono ceny samochodów Tesli?</h2><p>Obniżenie cen jest częścią nowej strategii marki. Elon Musk zapowiedział, że jest gotowy na zmniejszenie zysków generowanych przez Teslę, lecz w zamian liczy na znaczne powiększenie wolumenu sprzedaży, co w dłuższej perspektywie ma być dobrą decyzją. To, o ile tańsza będzie <a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe/tesla">Tesla</a>, zależy między innymi od kraju. Na przykład w Wielkiej Brytanii Tesla Model Y stała się tańsza o 7 tysięcy funtów. W Niemczech z kolei obniżki sięgają nawet 17% ceny.</p><p>W Stanach Zjednoczonych obniżki są jeszcze większe. Cena za Teslę Model Y została obniżona aż do 52 990 z 65 990 dolarów. Oznacza to obniżkę rzędu 13 tysięcy dolarów, czyli ponad 50 tysięcy złotych. W Polsce samochody nie potaniały aż tak bardzo, ze względu na to, że sytuacja złotego wciąż nie jest najlepsza.</p><p>Co ważne obniżenie cen Tesli pozwala w naszym kraju na zakup tego samochodu z uzyskaniem rządowego dofinansowania na zakup samochodu elektrycznego, które sięga nawet 27 tysięcy złotych. Tesla Model 3 w Polsce potaniała bowiem o 25 tysięcy. Jej podstawowa cena to aktualnie 219 990 zł, co pozwala jej spełnić warunki rządowych dotacji z programu „Mój Elektryk”, który obowiązuje w wypadku samochodów wartych maksymalnie 225 tysięcy złotych.</p><p>Inne rodzaje Tesli Model 3 również są tańsze. Czołowa odmiana Performance potaniała o 21 tysięcy i kosztuje aktualnie 284 990 zł. O 20 tysięcy złotych obniżono z kolei cenę odmiany Long Range, która teraz kosztuje 254 990 złotych.</p><p>Tesla Model Y również jest teraz tańsza, lecz niestety brakuje jej nieco do załapania się do rządowego programu „Mój Elektryk”. Z dofinansowania mogą jednak skorzystać posiadacze Karty Dużej Rodziny, których limit 225 tysięcy brutto nie obowiązuje. Tesla Model Y w swojej podstawowej wersji kosztuje bowiem 229 900 złotych, czyli jest tańsza aż o 45 tysięcy złotych. a Teslę Model Y Long Range zapłacimy aż 55 tysięcy złotych mniej. Jej obecna cena to 259 990 zł.</p><h2>Jak klienci reagują na obniżki cen aut Tesli?</h2><p>To, jak wyglądają reakcje klientów na ten temat można podzielić na dwie grupy. Mowa tu o klientach, którzy kupili już swoją Teslę i o tych, którzy zwlekali z jej zakupem. Kierowcy, którzy czekali na zakup Tesli z pewnością są zachwyceni, gdyż w ten sposób zaoszczędzili naprawdę ogromną sumę i są sobie w stanie pozwolić na przykład na znacznie lepszą wersję Tesli Model 3, czy też Model Y.</p><p>Mniej zadowoleni są za to inwestorzy Tesli. Cena akcji nieco spadła, gdyż Ci obawiali się, że znacząco zmniejszy to marże stosowane przez Teslę na swoich pojazdach, czyli jednocześnie dość znacznie spadną przychody i dochody tego amerykańskiego przedsiębiorstwa i prawdziwego giganta na rynku samochodów elektrycznych.</p><p>Klienci, którzy kupili już swoją Teslę, są z kolei niesamowicie wściekli. W sieci można na przykład natrafić na filmy pochodzące z Chin. Tam kierowcy, którzy całkiem niedawno kupili swoją nową Teslę w znacznie wyższej cenie, ruszyli do salonów po to, by domagać się zwrotu różnicy i czują się oni oszukani. W salonach Tesli dochodziło do wręcz ogromnych protestów ze strony jej klientów.</p><p>Swoje niezadowolenie zgłaszają także europejscy klienci marki. Mowa tu tak samo o tych, którzy Teslę kupili niedawno. Również czują się oni oszukani, gdyż mają wrażenie jakby przepłacili 10, a nawet i więcej tysięcy euro za samochód, który przecież niczym nie różni się od tego dostępnego obecnie w niższej cenie.</p><p>Tesla z jednej strony wykonała więc dobry ruch, który pozwoli na walkę z ogromną inflacją dotyczącą cen samochodów. Jednocześnie trzeba przyznać, że nie zachowała się do końca uczciwie w stosunku do swoich klientów, którzy za takie same auto zapłacili nawet 50 tysięcy złotych więcej, czyli tyle ile kosztuje dobre auto używane.</p>

volkswagen

Spadek sprzedaży Volkswagena

<p><strong>Największy europejski koncern, czyli grupa Volkswagen AG w 2022 roku osiągnęła gorsze wynik, niż miało to miejsce w roku poprzednim. Sprzedaż większości marek wchodzących w skład grupy Volkswagena zaliczyła spory spadek sprzedaży i w ten sposób koncern jedynie pozostanie na drugim miejscu w rankingu największych producentów samochodów osobowych na świecie, gdzie ponownie przegra z Toyotą.</strong></p><h2>Ile aut Volkswagen wyprodukował w 2022 roku i latach poprzednich?</h2><p>Przede wszystkim pamiętajmy, że mówiąc <a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe/volkswagen">Volkswagen</a>, mamy na myśli coś znacznie więcej niż tylko niemiecką markę. Jest ona naturalnie największą spośród tych, które zaliczamy do koncernu VAG, lecz oprócz niej do grupy zaliczamy przecież kilku naprawdę sporych producentów, a w zasadzie kilka sporych marek. W skład koncernu Volkswagen AG wchodzi jeszcze Audi, Skoda, Porsche, Seat, Cupra, Bentley i Lamborghini. Sprzedaż pozostałych marek jest marginalna.</p><p>Razem wszystkie marki wchodzące w skład Volkswagena zebrały się do osiągnięcia sprzedaży na poziomie około 8.3 miliona samochodów osobowych. Jest to wynik gorszy o 6%, niż w roku poprzednim. Największy udział w spadku sprzedaży Volkswagena miały dwie marki należące do tych budżetowych w koncernie.</p><p>Sprzedaż Skody spadła bowiem o 17% i wyniosła 731 300 samochodów, co i tak stawia tę markę jako trzecią co do wielkości w grupie. Znacznie bardziej spadła sprzedaż aut przez Seata. Hiszpański producent w trakcie 2022 roku sprzedał jedynie 232 700 aut, co oznacza spadek o aż 41%. W ten sposób wypadł on z pierwszej czwórki w grupie, a marką, która prześcignęła Seata, jest Porsche ze sprzedażą na poziomie 309 900 i wzrostem wynoszącym około 3%.</p><p>Spadki zaliczył również sam Volkswagen oraz Audi. W tym roku sprzedano około 4 563 300 samochodów Volkswagena, czyli o 7% mniej niż w poprzednim roku. Sprzedaż Audi aż tak bardzo nie ucierpiała, gdyż spadła zaledwie o 4% do poziomu 1 614 200. Największy wygrany 2022 roku w grupie VAG to jednak ktoś zupełnie inny. Mowa tu o hiszpańskiej marce Cupra, wydzielonej z Seata. Sprzedała ona 152 900 samochodów, zaliczając wzrost o aż 93%. W ten sposób Cupra osiągnęła wynik zaledwie o 80 tysięcy aut gorszy od Seata, co z pewnością podsyci plotki mówiące o tym, że grupa VAG planuje zrezygnować z marki Seat.</p><p>Sprzedaż Bentleya i Lamborghini to naprawdę niewielkie liczby, lecz wynika to z pozycji tych marek. Im więcej aut one sprzedadzą, tym bardziej cierpi ich prestiż, więc jest to zrozumiałe. Bentley zaliczył więc 4-procentowy wzrost, sprzedając 15 174 samochody. Wzrost w Lamborghini jest wyższy i wyniósł 10%, a włoska marka supersamochodów sprzedała w trakcie 2022 roku dokładnie 9 233 auta.</p><h2>VAG traci ogólnie, lecz zyskuje w segmencie aut EV</h2><p>Mimo tego, że grupa VAG w ogólnym rozrachunku sprzedała mniej aut niż w poprzednik roku, to jej sprzedaż urosła znacząco w segmencie EV, czyli tym dotyczącym elektrycznych samochodów osobowych. W tym wypadku można mówić o naprawdę dobrych wynikach, do których przyczyniły się przede wszystkim elektryczne modele Volkswagena.</p><p>Sprzedaż aut elektrycznych oferowanych przez marki grupy VAG wzrosła o 26%. Ponadto Volkswagen rok ten zakończył jako lider rynku w Europie, czwarty co do wielkości koncern, gdy mowa o sprzedaży elektryków na rynku w Ameryce, a ponadto znacząco poprawił swoją pozycję w Chinach, gdzie sprzedaż wzrosła aż o 68%.&nbsp;&nbsp;</p><p>W 2022 roku elektryki miały 6.9% udziału w całej sprzedaży samochodów przez koncern Volkswagen AG. Oznacza to, że w ciągu roku wzrost to 1.8 p.p., a na kolejne lata planowany jest jeszcze większy. Już w 2023 roku VAG chciałby, by elektryki odpowiadały za 11% sprzedaży. W 2025 roku udział ten ma wynosić 20%, a do 2030 roku planuje się podniesienie go do aż 50%.</p><p>Najpopularniejszy elektryk w grupie VAG to Volkswagen ID.4/ID.5. Samochody te są podawane razem, gdyż to po prostu dwie wersje nadwoziowe tej samej konstrukcji. Volkswagenowi udało się sprzedać ponad 193 tysiące tych aut. Kolejne miejsca to Volkswagen ID.3 (76 600), Skoda Enyaq iV (53 700), Audi Q4 e-tron (52 800), Audi e-tron (51 200), VW ID.6 (37 400), Porsche Taycan (34 800), a także Cupra Born (31 400).&nbsp;</p>

samochody

Rośnie sprzedaż samochodów w Chinach i spadają ceny elektryków

<h2>Chiny jednym z najważniejszych światowych rynków</h2><p><span style="color:black;">Przez lata oczy wszystkich liczących się w świecie producentów skupione były raczej na Europie oraz Ameryce Północnej. Były to najmocniej rozwinięte pod tym względem regiony i nic dziwnego, że to właśnie one napędzały sprzedaż aut najmocniej. Oczywiście dla konkretnych producentów najważniejsze były ich lokalne rynki. Marki rodem z USA skupiały się na swoich okolicach, tak samo zresztą, jak koncerny z bazą na Starym Kontynencie celowały w klientów właśnie z Europy, a marki azjatyckie operowały najmocniej w swoim regionie. Coraz mocniejsza globalizacja zmieniła jednak wszystko i obecnie koncern, który chce się liczyć w ogólnym rozrachunku musi rozdzielać swoją uwagę na wiele części świata. Dodatkowo ogromną rolę zaczęły odgrywać rynki rozwijające się, wśród których mogliśmy znaleźć wielu nowych klientów chętnych na pozyskanie auta.</span></p><p><span style="color:black;">Bez wątpienia w tę definicję genialnie wręcz wpisują się Chiny. W ciągu ostatnich kilkunastu lat Państwo Środka stało się miejscem rozgrywek producentów z całego świata, którzy tworzyli tam swoje fabryki, a także próbowali przekonać do siebie tamtejszych klientów, co oczywiście wcale nie jest prostym zadaniem. Wojna o ogromną rzeszę klientów napędzała chiński rynek, który rozrósł się do niebotycznych rozmiarów. Dominacja w tym rejonie pozwala obecnie markom motoryzacyjnym na wbicie się do światowej czołówki, a warto pamiętać, że jak grzyby po deszczu rosną tam również rodzime koncerny, które zaczynają podbijać świat. Idealnym przykładem jest na przykład Geely, które weszło w posiadanie bardzo dobrze znanego w naszym rejonie świata Volvo.</span></p><h2>Chiny centrum światowej elektromobilności?</h2><p><span style="color:black;">Istnieje jednak jeszcze jeden ważny powód, dla którego przedsiębiorstwa produkujące i sprzedające </span><a href="https://samochody.pl/samochody-osobowe"><span style="color:black;"><strong>samochody osobowe</strong></span></a><span style="color:black;"><strong> </strong>z uwagą patrzą na tendencje na rynku chińskim, przede wszystkim w kontekście aut elektrycznych, które są obecnie jednym z najważniejszych sektorów rynku motoryzacyjnego. Elektromobilność rozwija się w naprawdę imponującym tempie, a tego typu konstrukcje są wśród klientów coraz popularniejsze. Nadal jednak pojawia się jedna spora wątpliwość, która sprawia, że w wielu przypadkach są dla kierowców sporym odstraszaczem. Jest to cena aut elektrycznych, która jest o kilkanaście procent wyższa niż w przypadku pojazdów z jednostkami spalinowymi czy hybrydowymi. Chiny jednak są prawdopodobnie jedynym rynkiem na świecie, który... nie ma z tym żadnego problemu!</span></p><p><span style="color:black;">Idealnie możemy to zaobserwować na podstawie badań JATO Dynamics, które zostały obecnie przeprowadzone powtórnie po tym, gdy pierwotnie zostały wykonane w 2015 roku. W Europie średnia cena pojazdów elektrycznych wzrosła z 51 424 do 58 652 dolarów, zaś w Stanach Zjednoczonych – z 53 038 do aż 63 864 dolarów. W Chinach ta tendencja nie tylko jest odwrotna, ale sama różnica jest naprawdę imponująca. W Państwie Środka ceny elektryków spadły bowiem z pułapu 70 203 do 33 440 dolarów, dzięki czemu obecnie są tam cenowo konkurencyjne z konstrukcjami spalinowymi!</span></p><h2>W czym Chiny mogą być przykładem dla reszty świata?</h2><p><span style="color:black;">Istnieje kilka powodów, dla których w Chinach produkcja aut elektrycznych może być o wiele tańsza niż w innych regionach świata. Przede wszystkim technologie bezemisyjne są tam naprawdę mocno rozwijane, lecz warto tutaj wspomnieć również o tym, że w tym państwie znajduje się wiele firm zajmujących się produkcją półprzewodników i podzespołów koniecznych do tworzenia aut elektrycznych.</span></p><p><span style="color:black;">Czy reszta świata może się czegoś od Chin nauczyć? Przede wszystkim tego, by w kontekście produkcji samochodów nie opierać się tylko na nich. Pandemia koronawirusa rozpoczęła proces zmian w kierunku większej niezależności, lecz zanim zostanie ona osiągnięta na w miarę zadowalającym poziomie konieczne będzie ukończenie rozbudowy całej infrastruktury, co niestety prawdopodobnie jeszcze trochę zajmie.</span></p>

Rośnie liczba nowych rejestracji na rynku niemieckim

<h2>Rok 2022 fatalny dla branży motoryzacyjnej</h2><p><span style="color:black;">Śledząc na przestrzeni całego poprzedniego roku informacje motoryzacyjne trudno było nie odnieść wrażenia, że za nami naprawdę burzliwy okres. Praktycznie ciągle mogliśmy słyszeć o problemach koncernów motoryzacyjnych, a nie możemy równocześnie zapominać o tym, że ogólna sytuacja na świecie również pozostawiała wiele do życzenia. Nadal zmagaliśmy się bowiem z konsekwencjami pandemii koronawirusa, do tego doszedł kryzys gospodarczy, inflacja pędząca w różnym stopniu na całym świecie, a także lokalne lockdowny w Chinach, które dla całej branży automotive są niezwykle ważnym punktem na mapie.</span></p><p><span style="color:black;">Wszystkie te wydarzenia odcisnęły naprawdę spore piętno na całej motoryzacji, sprawiając, że tegoroczne światowe wyniki niestety nie są satysfakcjonujące. </span>Spójrzmy, chociażby<span style="color:black;"> na rynek Polski, z którego mamy już zebrane wszystkie dane. W 2022 roku łącznie zarejestrowano 419 765 samochodów osobowych, co w ogólnym rozrachunku jest spadkiem o 6 procent względem i tak niezbyt udanego roku 2021. To mówi wiele o tym, jak zła na przestrzeni całych ostatnich 12 miesięcy była sytuacja w segmencie motoryzacyjnym,</span></p><h2>Ostatnie miesiące dają nadzieję na lepszą przyszłość</h2><p><span style="color:black;">Z drugiej jednak strony sporym nadużyciem byłoby mówienie w kontekście zeszłorocznych wyników tylko i wyłącznie o negatywach. Możemy bowiem znaleźć w nich również pewną dozę optymizmu. Podczas gdy od stycznia do lipca mogliśmy obserwować spore straty, które sprawiały, że analitycy wróżyli wręcz prawdziwą katastrofę, w ostatnich miesiącach roku trend zaczął się odwracać. Co prawda wzrosty nie były imponujące i nie udało się nadrobić sporych strat względem pierwszej połowy roku, lecz zdecydowanie możemy tutaj mówić o pewnych nadziejach.</span></p><p><span style="color:black;">Co jednak najistotniejsze, o tych tendencjach mówimy nie tylko w kontekście Polski, ale również całego świata. Oczywiście w różnych jego partiach sytuacja wygląda trochę inaczej, lecz wzrosty sprzedaży i samej produkcji samochodów są optymistycznym sygnałem. Ba, przekonało to niektóre marki, między innymi Teslę, do obniżenia cen swoich aut. Niektóre modele zaliczyły spadek ceny o nawet kilkanaście procent, co sprawia, że klienci mogą być o wiele bardziej rozochoceni.</span></p><h2>Pocieszające statystyki w Niemczech – wzrost sprzedaży za naszą zachodnią granicą</h2><p><span style="color:black;">Bardzo ważnym rynkiem dla europejskiej motoryzacji są oczywiście Niemcy. Nie tylko bowiem jest to potężna gospodarka i wielki pod kątem ludności kraj, ale również bez wątpienia motoryzacyjne centrum Starego Kontynentu z wieloma uznanymi rodzimymi markami, które zna dosłownie każdy. Tam również mogliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy obserwować spadki sprzedaży, lecz w przeciwieństwie do Polski końcówka roku stała pod znakiem imponujących wzrostów, dzięki którym zdołano odwrócić wcześniejsze straty.</span></p><p><span style="color:black;">W samym grudniu 2022 roku w państwie naszych zachodnich sąsiadów sprzedano aż 314 318 samochodów osobowych – względem grudnia 2021 jest to skok o aż 38,1 procent. Dzięki temu w Niemczech sprzedaż aut w 2022 roku znalazła się ostatecznie na plusie. Sprzedano łącznie 2,65 milionów egzemplarzy, co jest wzrostem o 1,1 procent. Ciekawym jest również fakt, że większość sprzedanych w grudniu samochodów posiadała albo silniki elektryczne, albo hybrydowe w technologii plug-in (PHEV).</span></p><h2>Szansa na poprawę? Tak, ale nie popadajmy w hurraoptymizm</h2><p><span style="color:black;">Wszystkie wspomniane powyżej informacje mogą oczywiście nastrajać nas pozytywnie względem przyszłości. Na 2023 roku niemieccy analitycy przewidują kolejny wzrost sprzedaży, tym razem do pułapu 2,79 milionów egzemplarzy. Problemy jednak magicznie nie zniknęły, nawet jeżeli powoli się rozwiązują. Sam </span><a href="samochody.pl/samochody-osobowe/volkswagen"><span style="color:black;">Volkswagen </span></a><span style="color:black;">na przykład zapowiedział już przestoje w produkcji jeszcze w styczniu z uwagi na braki w częściach. Sytuacja więc się normuje, lecz minie jeszcze wiele czasu, zanim całkowicie się ustabilizuje.</span></p>

Wpisy na blogu motoryzacyjnym - Luty 2023 r.