bmw 5

Nowe samochody w 2022 roku – ponad 120 premier modelowych

Ostatnie miesiące nie są najlepsze dla całej branży motoryzacyjnej. Problemy z dostawami i produkowaniem półprzewodników, paraliż fabryk przez koronawirusa, a co za tym idzie – problemy finansowe wielu producentów to nie najlepsze okoliczności, by wydawać nowe auta. Nie oznacza to oczywiście, iż w 2022 roku na rynku nie pojawi się nic ciekawego. Możemy bowiem oczekiwać wielu intrygujących modeli, które z pewnością powinny zwrócić naszą uwagę. Na które auta powinniśmy jednak w szczególności zwrócić uwagę?

Na nowości w 2022 roku nie będziemy narzekać

Wielu naprawdę uznanych producentów szykuje na trwający już 2022 rok nowe auta. Nie chodzi tu jednak tylko o nowe generacje znanych nam już modeli czy faceliftingi, ale także zupełnie nowe konstrukcje, które mogą naprawdę mocno namieszać na rynku motoryzacyjnym. Możemy wymienić kilkaset nowych pojazdów, które swój debiut zaliczą w tym roku. Które z nich wydają się najbardziej interesujące i jakie premiery najlepiej jest śledzić?

BMW Serii 7

Niemiecki producent ostatnio zmierza w dość oryginalnym kierunku. Bawarczycy kreują wizerunek firmy, która tworzy auta stworzone dla każdego oraz są pewnym wyznacznikiem stylu. Nie da się ukryć, że design niektórych nowych pojazdów BMW wywołuje naprawdę wielkie kontrowersje – na przykład BMW Serii 4 czy BMW iX.

Wydaje się jednak, iż BMW Serii 7 nie będzie aż tak awangardowe w swoim wyglądzie i zachowa bardziej stonowany wygląd. W końcu jest to luksusowa limuzyna, potrzebuje ona mieć klasę. Wiemy, że zmieni się przód auta, lecz cała sylwetka ukryta jest jeszcze pod grubą warstwą kamuflażu. Wiadomo także, iż najmocniejszą wersją auta będzie ta wyposażona w silnik elektryczny o mocy 650 koni mechanicznych. Na więcej szczegółów będziemy jednak musieli poczekać kilka dodatkowych miesięcy.

Alfa Romeo Tonale

Więcej informacji mamy na przykład o najnowszym modelu od włoskiej Alfy Romeo. Tonale to pierwszy crossover w historii marki, który tworzony jest na płycie Jeepa Compassa. Nie jest on najmniejszy, gdyż Alfa Romeo Stelvio, bez wątpienia flagowy SUV Włochów, będzie tylko kilkanaście centymetrów większy, lecz nadal klasyfikowany będzie prawdopodobnie w segmencie C-SUV.

Jako że Alfa Romeo będzie zmierzała w kierunku elektryfikacji swojej gamy modelowej, w Tonale znajdziemy pierwsze tego oznaki. Samochód będzie napędzany między innymi przez jednostkę hybrydową plug-in, która będzie w stanie wygenerować 240 koni mechanicznych w swojej podstawowej wersji. Znając jednak Alfę Romeo, w niedługim czasie po premierze będziemy mogli się spodziewać mocniejszych wariantów. Poza tym znajdziemy również typowy silnik benzynowy o mocy 130 KM, a także miękką hybrydę o mocy 160 KM.

Alfa Romeo Tonale miała zadebiutować już w 2021 roku, lecz wszystkie perturbacje związane z pandemią koronawirusa skutecznie storpedowały te plany. Tegoroczna premiera wydaje się już jednak być niezagrożona.

Toyota Aygo X

Pocieszny i bardzo popularny z najmniejszym rynkowym segmencie A hatchback Toyoty trochę przybrał wzdłuż i wszerz, stając się crossoverem. Zmienił również delikatnie nazwę, nabywając literkę X na jej końcu. Japoński producent z pewnością liczy na to, że Aygo X podtrzyma dobrą sprzedaż swojego poprzednika. Nie da się ukryć, że argumenty za tym stojące są naprawdę mocne.

Toyota Aygo X charakteryzuje się bardzo oryginalnym i futurystycznym designem, który trochę nawiązuje do Toyoty Yaris, lecz w głównej mierze model ten chce pisać swoją własną historię. Ogólnie jednak może on się podobać – agresywne linie, wiele wytłoczeń, bardzo rozbudowany tył auta oraz spory grill sprawiają, że Aygo X wygląda niczym pojazd ze sportowym zacięciem.

Trzycylindrowy silnik o pojemności jednego litra jest w stanie wykrzesać moc 72 koni mechanicznych. Wraz z naprawdę niewielką masą tego auta, pozwala to na całkiem dynamiczną jazdę przy bardzo małym zużyciu paliwa. To zdecydowanie bardzo duży plus tego auta. Dodatkowo nie można zapomnieć o intrygującym wyglądzie wewnętrznym oraz o zastosowaniu wielu technologii, które mają pozwolić na przyjemną, komfortową i – co najważniejsze – bezpieczną jazdę Toyotą Aygo X.

Volkswagen Taigo

Naprawdę spory sukces modelu T-Roc skłonił Volkswagena do mocniejszych inwestycji w segment crossoverów. Owocem prac rozwojowych jest nowy crossover coupe, który został ochrzczony imieniem Taigo. Nie bez powodu wspomniany wyżej został T-Roc – Taigo ma z nim wiele wspólnego pod względem technicznym, choć jest jednak od niego większy.

vw taigo

Aktualnie nie znamy jeszcze dokładnych cen i daty premiery poza faktem, iż odbędzie się ona na pewno w 2022 roku. Wiemy jednak, jakie silniki trafią jednak pod maską tego auta. Otrzymamy dwie wersje litrowego silnika TSI o mocy 95 oraz 110 koni mechanicznych, a także jeden wariant 1.5-litrowego TSI, które w tej wersji zaoferuje kierowcy 150 koni mechanicznych. Widać więc jak na dłoni, iż jeżeli chodzi o samochody osobowe rynek w 2022 roku będzie zdominowany właśnie przez crossovery i SUV-y. Taigo jest jednak pojazdem, na który z pewnością będzie warto zwrócić uwagę.

Hyundai Ioniq 6

Samochody elektryczne coraz śmielej panoszą się na naszych ulicach, a sceptycy aut na prąd muszą powoli przyjmować do wiadomości, iż takich pojazdów będzie coraz więcej. Ostatnio niezwykle mocno na rynku elektryków zaczął działać Hyundai. Najpierw do sprzedaży trafił Ioniq 5 – intrygujący elektryczny crossover. Teraz jednak rodzinka Ioniq ma się powiększyć – pod koniec 2022 roku na rynek trafi Ioniq 6, który z pewnością powinien zainteresować fanów emocji za kierunkową.

Hyundai Ioniq 6 będzie cechować się nie tylko futurystycznym, ale i wyjątkowo agresywnym wyglądem, który przypominać może trochę starsze, klasyczne auta od Porsche. Samochód będzie posiadać akumulatory o pojemności 73 kWh, lecz nie znamy jeszcze maksymalnego zasięgu – to właśnie nad tym trwają jeszcze najintensywniejsze prace. Wiemy natomiast, iż do wyboru będziemy mieli silnik z napędem na tył o mocy 218 koni mechanicznych, a także wariant z napędem na cztery koła, który zapewni aż 313 koni mechanicznych. Należy więc trzymać kciuki, by Ioniq 6 doczekał się premiery już w tym roku – ten samochód prezentuje się naprawdę zjawiskowo!

Mazda CX-60 i Mazda CX-80

Mazda budzi się powoli ze snu, w jaki wpadła na początku 2020 roku. Wtedy to bowiem Japończycy ogłosili, iż przez następne 24 miesiące na rynek nie trafi żaden ich nowy model. Wszystko przez chęć stworzenia zupełnie nowej platformy,która pozwoli im tworzyć lepsze i bardziej rozbudowane SUV-y. Prace jednak poszły zgodnie z planem i już teraz Mazda rozpoczyna swoją ofensywę na globalne rynki.

W pierwszej kolejności otrzymaliśmy parę informacje i Mazdzie CX-50, która niestety ominie Europę. Na Stary Kontynent trafią jednak dwa inne modele – CX-60 oraz CX-80. O tym drugim, większym aucie nie wiemy jeszcze za dużo, lecz Mazda CX-60 już została ujawniona, a w kolejce po wpłatę zaliczki na swój egzemplarz w samej Polsce ustawiło się już... 5 tysięcy osób!

Mazda CX-60 planowana jest w trzech wariantach silnikowych, a każdy jest naprawdę interesujący. Po pierwsze – hybryda typu plug-in, a po drugie i trzecie – potężne, 6-cylindrowe silniki benzynowe i diesla, które będą pracować na zasadzie miękkiej hybrydy. To właśnie te potężne jednostki, które oficjalnie przejmą pałeczkę najmocniejszych silników w historii marki (nie znamy jeszcze oficjalnych danych, choć mówi się o przebiciu bariery 300 koni mechanicznych), budzą najwięcej emocji. Bez wątpienia Mazda CX-60 to auto, na które warto czekać, gdyż może być dla japońskiej marki prawdziwą rewolucją!

Maserati Grecale

Maserati otrzymało drugie życie po tym, jak stało się częścią koncernu Stellantis. Dość ciekawe modele Ghibli i Levante, niesamowity super samochód MC20, który wzbudził w fanach włoskiej marki olbrzymie emocje i zaznaczył, że Maserati nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa na światowym rynku motoryzacyjnym, a teraz – kolejny SUV, który już jest na ostatniej prostej.

Grecale jest już testowane od naprawdę długiego czasu i co rusz dochodzą do nas kolejne informacje dotyczące tego pojazdu. Nadal oczywiście nie znamy wyglądu auta, gdyż Maserati uparcie stosuje naprawdę solidny kamuflaż, lecz wiemy już co nieco o tym, co pod maską. Kryje się tam silnik R4 o pojemności dwóch litrów i mocy 300 koni mechanicznych. Podwójnie turbodoładowany silnik V6, którego mocy jeszcze nie znamy będzie drugą z trzech opcji, gdyż tą ostatnią jest niezwykle potężna jednostka elektryczna. Będzie one w stanie wydobyć około 600 koni mechanicznych i przejechać około 500 kilometrów.

Dokładne wartości podane wyżej, a także resztę informacji otrzymamy już w kwietniu – to właśnie wtedy planowana jest oficjalna premiera Maserati Grecale.

Mercedes EQE i Mercedes EQS SUV

W samochody elektryczne wyjątkowo mocno zaczął inwestować Mercedes. Niemiecki producent posiada już naprawdę wiele pojazdów z elektrycznej linii EQ, a w 2022 roku grupa ta powiększy się jeszcze mocniej. Warto zwrócić w szczególności uwagę na dwie konstrukcję – EQE oraz EQS w nowej wersji SUV.

Zacznijmy od tego drugiego auta. Mercedes EQS, czyli luksusowa elektryczna limuzyna ledwo co zdążyła się rozgościć na rynku, a już otrzymuje młodszego brata. Tym razem jest to potężny elektryczny SUV, który będzie w swojej najwyższej wersji sprzedawany pod logiem Maybacha. To chyba w pełni mówi o tym, jak potężne i luksusowe jest to auto. Wiemy na razie, że według Mercedesa ma ono posiadać zasięg 770 kilometrów, lecz pierwsze doniesienia mówią o tym, że realny zasięg może być o kilkadziesiąt kilometrów mniejszy. Jak będzie w rzeczywistości? Musimy poczekać, aż EQS SUV trafi w ręce klientów i recenzentów.

Mercedes EQE zaś nazywany jest zaś pomniejszoną wersją modelu EQS (zwykłego, nie SUV-a). Mimo wszystko jest on jednak odrobinę większy niż spalinowa E-Klasa. Moc 293 koni mechanicznych, możliwość wyboru napędu na tylną lub przednią oś, około 600 kilometrów zasięgu i cena ponad 300 tysięcy złotych. Bez wątpienia jest to jeden z najciekawszych samochodów elektrycznych, jaki trafi na nasze drogi w 2022 roku, a powyższymi pojazdami Mercedes jasno zaznacza, że ma zamiar być czołowym producentem elektryków w Europie oraz na świecie.