Samochody będą coraz droższe
W ostatnich latach jesteśmy niestety w stanie obserwować coraz to wyższe ceny samochodów. Powodów takiego stanu rzeczy jest naprawdę wiele i z pewnością dziś się nad tym pochylimy. Jeżeli jednak myśleliście, że nareszcie nadchodzi czas, w którym to ceny aut dobrnęły do granicy i teraz zaczną one ponownie spadać, musimy was niestety zmartwić – może być niestety jeszcze gorzej. Eksperci alarmują, że kwoty na rynku motoryzacyjnym mogą skoczyć jeszcze mocniej.
Dlaczego samochody drożeją?
Powodów, przez które samochody drożeją, jest naprawdę wiele. Wszystko zaczęło się oczywiście od wybuchu pandemii koronawirusa, która na samym swoim początku zdołała skutecznie sparaliżować cały świat. Lockdowny sprawiły, że wiele fabryk musiało wstrzymać swoje działanie, a nawet po pierwszej fali, gdzie strach przed nieznanym dotąd wirusem był naprawdę ogromny minął, wszyscy dmuchaliśmy na zimne i jeden pozytywny test mógł sprawić, iż cała fabryka musiała być zamknięta – takie niestety były zasady.
Choć pandemia powoli się kończy i możemy coraz częściej mówić o powrocie do normalnego życia, nie da się oczywiście ukryć, iż koronawirus pociągnął za sobą ogrom długofalowych skutków. W wyniku lockdownów prace wstrzymały nie tylko fabryki, ale również kopalnie czy punkty podwykonawców, co do teraz odbija się na branży, na przykład w brakach w czipach, półprzewodnikach czy wiązkach elektrycznych. Do góry wyskoczyły ceny krzemu, który jest kluczowym materiałem w przypadku tworzenia jakichkolwiek systemów elektronicznych. Nie możemy również zapominać o wyrwach w łańcuchach dostaw, które zostały spowodowane zamknięciem lotnisk czy portów na początku pandemii. Wyrwa, która powstała przez zaledwie dwa miesiące była na tyle ogromna, iż cały motoryzacyjny świat liże rany aż do dziś.
Kolejnym istotnym czynnikiem, który niewątpliwie ma wpływ na obecną sytuację, jest rosnąca globalnie inflacja, która również jest poniekąd wywołana pandemią koronawirusa. Nie da się ukryć, iż wiele branż bardzo ważnych dla gospodarki musiało zostać na jakiś czas zamrożonych, by dbać o bezpieczeństwo ludzi. To oczywiście wywołało kryzys, gdyż wiele przedsiębiorstw nie mogło sobie pozwolić na wstrzymanie swojego działania na okres kilku miesięcy.
Ostatni powód jest stosunkowo nowy i niepowiązany z pandemią. Chodzi oczywiście o rosyjską inwazję na Ukrainę. Warto nadmienić, iż ten kłopot nie wiąże się tylko i wyłącznie z szeregiem sankcji, które zostały nałożone na Federację Rosyjską. Ukraina dla przykładu jest czołowym producentem neonu oraz wiązek elektrycznych na świecie. Problem jest naprawdę spory, bowiem w wyniku braków w tych materiałach swoją produkcję musiała na jakiś czas wstrzymać Skoda. Mówiąc dokładniej, na kilka tygodni stanęła taśma produkcyjna modelu Enyaq iV. Niemniej jednak handlowe odcięcie się od Rosji, choć w obecnej sytuacji konieczne, również bardzo mocno zaboli producentów samochodów oraz zarówno większe, jak i mniejsze koncerny.
Jakie jest zdanie ekspertów?
Eksperci na bieżąco analizują sytuację na rynku motoryzacyjnym, lecz niestety nie przynoszą oni dobrych wieści. Za każdym razem gdy wydaje się, że cała sytuacja zmierza do wyczekiwanego uspokojenia nastrojów, co rusz pojawia się kolejny czynnik, który ponownie sprawia, iż ceny aut rosną. Już od początku pandemii średnia cen auta na rynku używanym skoczyła aż o 40 procent. Powodem są oczywiście braki w autach z salonów. Nowe samochody, które są w wyniku braków w podzespołach produkowane w mniejszej ilości, nie są w stanie zaspokoić popytu klientów, który jest taki sam, o ile nie większy, względem czasu sprzed pandemii.
Kiedy możemy oczekiwać normalizacji cen?
Trudno jest niestety wróżyć, kiedy tak naprawdę wzrost cen się zakończy i będziemy mogli mówić o prognozach przewidujących ich zatrzymanie w jednym miejscu bądź nawet ich spadek. Na ten moment wydaje się niestety, iż wartość samochodów zarówno nowych, jak i używanych, będzie tylko i wyłącznie rosła, a galopująca w Polsce inflacja z pewnością temu nie pomaga. Jedyną rzeczą, którą aktualnie możemy zrobić, to czekać.