Ford S-max

Gatunek wanów i miniwanów, choć tak naprawdę nigdy nie słynął z oszczędności w kwestii spalania, aktualnie musi robić wszystko, by przykuć uwagę klientów, którzy wolą wybrać często SUV-a lub crossovera. Czy więc Ford S-Max wyróżnia się w tej kwestii w swoim segmencie? Zdecydowanie tak!

Najnowsze silniki Forda zasłynął w świecie motoryzacji ze stosunkowo niskiego zużycia paliwa jak na możliwości i S-Max zdecydowanie potwierdza tę regułę. Świetnie w kwestii oszczędności sprawdza się silnik hybrydowy, którego możliwości pod względem spalania biją na głowę inne motory dostępne w tym modelu. Jeżeli chcesz oszczędnego miniwana, hybryda o pojemności 2.5 litra to coś dla ciebie.

W przypadku jednostek napędzanych olejem napędowym sytuacja również nie wygląda najgorzej, choć trudno będzie zejść w tym przypadku poniżej granicę siedmiu litrów na 100 kilometrów. Pod względem spalania najgorzej wypadają zaś silniki benzynowe. Najlepiej nastawić się tutaj na przedział 9-10l/100km.

Ford S-Max drugiej generacji posiada ogólnie naprawdę sporą gamę silników wszelkiej maści. Po faceliftingu jednak ofertę nieco uszczuplono, na przykład pozbywając się w zupełności niezbyt oszczędnych jednostek benzynowych. Warto jednak o nich co nieco wspomnieć, gdyż na rynku wtórnym jest ich już całkiem sporo.

W sztukach z lat 2015-2019 pod maską Forda S-Max jesteśmy w stanie znaleźć trzy jednostki napędzane benzyną. Pierwsze dwa warianty były różnymi odmianami mocowymi silnika 1.5 EcoBoost, które były w stanie wydobyć z siebie 160 lub 165 koni mechanicznych. Potężne 2.0 EcoBoost oferowało zaś 240 KM.

Aktualnie w wanie od Forda możemy natomiast natrafić na trzy odmiany diesla 2.0 EcoBlue o mocy kolejno 150, 190 oraz 240 koni mechanicznych. Pustkę po motorach benzynowych wypełniła zaś hybryda o pojemności aż 2.5 litra oraz całkiem niezłej mocy 190 koni mechanicznych. To świetne rozwiązanie dla osób chcących posiadać auto napędzane benzyną, lecz nie chcą wydawać na paliwo tony pieniędzy.

Ford S-Max drugiej generacji był naprawdę świetnie oceniany w wersji przedliftowej. Mimo że wariant poliftowy nadal jest przyzwoitym wanem, nie został on już tak ciepło przyjęty jak swój starszy brat, a eksperci oraz użytkownicy zwracają uwagę na kilka poważnych wad, nie zapominając jednak o zaletach.

Sam samochód dzięki dobremu zawieszeniu, przyzwoitemu układowi kierowniczemu oraz wygodnym fotelom jest przyjemny do jazdy. Dodatkowo S-Max posiada naprawdę dobre wyposażenie już w wersji standardowej, a silniki są dość dynamiczne i jak na tę klasę samochodów całkiem oszczędne. Dla wielu osób powinno to wystarczyć.

Wielu użytkowników zwraca jednak uwagę na fatalną ergonomię wnętrza z perspektywy kierowcy oraz bardzo kiepski system info-rozrywki. Plastiki we wnętrzu nie wydają się być najwyższej jakości, a widoczność z fotelu kierowcy nie porywa. Jeżeli jednak głównie zależy wam na komforcie pasażerów, a nie swoim, S-Max powinien świetne zdać egzamin.

Ford S-Max jak na miniwana segmentu D nie posiada największych rozmiarów, choć trzeba mieć na uwadze fakt, że aktualnie to on rozdaje karty w tej kategorii rynku i to wokół niego wszystko się kręci. 4770 mm długości, 1885 mm szerokości oraz 1660 mm wysokości to całkiem standardowe gabaryty, które mimo wszystko zapewniają odpowiednią ilość miejsca w środku. Krótki rozstaw osi na poziomie 2850 mm sprawia, że samochód daje naprawdę dobre wrażenia z jazdy.

Masa własna S-Maxa zdecydowanie nie jest najmniejsza i wynosi w zależności od wybranej wersji wyposażenia oraz jednostki napędowej od 1600 kilogramów do 1743 kilogramów. Bagażnik przy rozłożonych wszystkich siedmiu fotelach rzecz jasna nie jest największy – jego pojemność wynosi wtedy 285 litrów. Wystarczy jednak złożyć ostatni rząd, by rozmiary przestrzeni załadunkowej powiększyły się do 854 litrów. Jeżeli zaś złożymy również i środkowy rząd, można osiągnąć imponującą wartość aż 2100 litrów.

Miniwany jeszcze kilkanaście lat temu były niezwykle popularnymi samochodami i wiele marek stawiało właśnie na tego typu pojazdy. W toku jednak przegrały konkurencję rynkową z crossoverami i SUV-ami, zaczynając odchodzić do lamusa. Kilka modeli jednak nadal trzyma się na rynku, na przykład Ford S-Max. Podstawowa wersja tego samochodu w roczniku 2022 kosztuje 179 000 złotych, zaś za wyższe wersje wyposażenia możemy zapłacić do 211 200 złotych.